Rząd w Belgradzie szykuje zmiany w konstytucji. Ich szczegóły opinia publiczna pozna za około 3-4 tygodnie. Na razie poprawki znajdują się na etapie konsultacji. Nie podobają się prawnikom i organizacjom walczącym o prawa człowieka.
W proponowanych zmianach największy opór budzi ta mówiąca o obsadzie prokuratury wojskowej. Zmienią się całkowicie zasady wyboru prokuratorów, którzy będą mogli sądzić zbrodnie wojenne Serbii. Obrońcom praw człowieka nie podoba się, że skład mają tworzyć wyłącznie absolwenci Akademii Sądowej Serbii – państwowego organu ministerialnego odpowiedzialnego za szkolenie przyszłych prokuratorów i sędziów.
– W programie nauczania Akademii absolutnie nic nie ma związku z międzynarodowym prawem humanitarnym – łapie się za głowę prawnik Mihailo Pavlović z Centrum Prawa Humanitarnego. Pavlović twierdzi, że grozi to upolitycznieniem prokuratury wojskowej w oderwaniu od kompetencji, których niektórym oskarżycielom brakuje już teraz, w dodatku czują polityczną presję na łagodne traktowanie wojennych zbrodni rodaków, a presja ta jeszcze się zwiększy po wprowadzeniu zmian w ustawie zasadniczej. W efekcie Serbia, zamiast w cywilizowany sposób rozliczyć do końca swoje winy, będzie nadal iść w kierunku przeciwnym do reszty świata i kryć swoich zbrodniarzy.
#Serbia’s human rights activists and experts working in the field of transitional justice have warned that the proposed constitutional amendments, would potentially cripple the work of the war crimes prosecutor and court.https://t.co/iuD56uzXvO
— Dragoş Ioniţă (@DragosIonita) 13 marca 2018
Zmiana konstytucji i reforma sądownictwa została Serbii narzucona przez Komisję Wenecką. Bez zmian się nie obejdzie, jednak wątpliwości co do szlachetnych intencji ministerstwa ma również Belgradzkie Centrum Praw Człowieka. Jego przewodniczący Dusan Prokusevski alarmuje, że szkodliwa może okazać się kolejna poprawka: która pozwoli parlamentowi nadal wybierać większość kandydatów do Krajowej Rady Prokuratorów i Wysokiej Rady Sądowniczej (odpowiednik naszego KRS). A to właśnie miało się zmienić.
– Większość rządząca ma decydujący głos przy wyborze prokuratora krajowego i członków tych dwóch organów – mówi Prokusevski. Potwierdza też obawy Pavlovicia co do politycznej obsady prokuratur wojskowych. Akademia Sądowa odpiera te zarzuty, twierdząc, że chce obsadzić „swoimi” prokuratorami więcej prokuratur rejonowych, a nie wojskowych badających zbrodnie wojenne – jednak zapisy tego nie precyzują, dają tak naprawdę wolną rękę państwowym organom. Jeszcze inna poprawka umożliwia przeniesienie prokuratorów decyzją ministerstwa do innych urzędów bez ich zgody.
– Zamiast zrobić krok w tym kierunku, autorzy poprawek do konstytucji zdecydowali się jeszcze bardziej pogarszać i tak już złą pozycję prokuratorów – skwitowali sytuację obrońcy praw człowieka na konferencji prasowej. Ministerstwo Sprawiedliwości Serbii nie odniosło się do ich zarzutów, milczy jak zaklęte.