Serbskie ugrupowania opozycyjne, które przegrały ostatnie wybory parlamentarne uważają, że wyniki wyborów zostały sfałszowane.

www.facebook.com/Aleksandr Vucic
www.facebook.com/Aleksandr Vucic

W sobotę 30 kwietnia zorganizowały one kilkutysięczną manifestację w Belgradzie, podczas której lider skrajnie prawicowego, nacjonalistycznego Ruchu Dveri (nazwa pochodzi od bogato ozdobionych tzw. carskich wrót prowadzących do prawosławnego ołtarza) Boško Obradović oskarżył zwycięską i dotychczas rządzącą Serbską Partię Postępową oraz Republikańską Komisję Wyborczą o oszustwa w liczeniu głosów. Ponadto Obradović skierował do premiera i szefa rządzącej partii Aleksandra Vučicia list otwarty, w którym wzywa go do uznania prawdziwych a nie sfałszowanych, jego zdaniem, wyników wyborów.

Podaje też przykład jednego z punktów wyborczych, gdzie, jak twierdzi, jego partii ukradziono 115 głosów z czego 48 przypisano Serbskiej Partii Postępowej. Równocześnie zaprasza Vučicia do wspólnej wizyty w Republikańskiej Komisji Wyborczej i przeglądu kart do głosowania. Zwraca przy tym uwagę, że przewodniczący komisji Dejan Đurđević należy do partii rządzącej, która poza tym ma większość w komisji.

Dymisji Đurđevicia domaga się przewodniczący Partii Demokratycznej Bojan Pajtić. – Niech nikt nie myśli, ze może uniknąć odpowiedzialności tylko dlatego, ze znajduje się u władzy – mówił Pajtić na wiecu opozycji, dodając, że premier Vučić „nie jest waszym panem, lecz waszym sługą”. Protest przeciwko wynikom wyborów zjednoczył zarówno prawicę, jak i ugrupowania o orientacji socjaldemokratycznej (Partia Demokratyczna, Partia Socjaldemokratyczna) oraz lewicę antykapitalistyczną (Serbska Lewica). – Legitymizacja rządzącej partii została postawiona pod znakiem zapytania – oświadczył szef Partii Socjaldemokratycznej, prezydent Serbii w latach 2004-2012 Boris Tadić. Z kolei Serbska Lewica domaga się powtórzenia wyborów.

Republikańska Komisja Wyborcza odrzuca oskarżenia o fałszowanie wyborów, zarzucając jednocześnie opozycji wywieranie na nią „nieznośnego nacisku”. Zdaniem komisji wybory zostały przeprowadzone prawidłowo i w sposób profesjonalny, co potwierdzają zagraniczni obserwatorzy. Jednakże komisja stwierdziła nieprawidłowości w 15 punktach wyborczych i nakazała powtórzenie wyborów w środę 4 maja. Lider ruchu Dosyć Saša Radulović już zapowiedział, że partie opozycyjne będą bacznie obserwować przebieg tych wyborów. Ostateczne wyniki mają być ogłoszone 8 maja. Według ogłoszonych przez komisję danych obliczonych na podstawie 99,82 proc. głosów, Serbska Partia Postępowa wraz z koalicjantami zdobyła 48,24 proc. Wynoszący 5 proc. próg wyborczy przekroczyły również: Partia Socjalistyczna (10,96), Partia Radykalna (8,11), Partia Demokratyczna (6,03), ruch „Dosyć” (6,03) oraz Partia Socjaldemokratyczna (5,02 proc.).

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…