W piątek przed północą strona rządowa i narodowcy doszli do porozumienia w sprawie organizacji Marszu Niepodległości w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niezależnego bytu politycznego. Pójdą wspólnie, po przemówieniu prezydenta Dudy. Zgromadzonych poprowadzi kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego.
O wyniku negocjacji między rządem a faszystami, poinformował wczoraj wieczorem na Twitterze Robert Bąkiewicz, wiceprzewodniczący ONR. Zgromadzenie rozpocznie się o g.14 na Rondzie Dmowskiego, czyli zgodnie z ramówką przyjętą przez Narodowców. Pierwsza godzina ma upłynąć na “śpiewaniu pieśni patriotycznych”. Następnie przemówić ma prezydent Andrzej Duda, po czym marsz ruszy w kierunku Stadionu Narodowego przez Most Poniatowskiego. Oprócz prezydenta w wydarzeniu ma wziąć udział premier Mateusz Morawiecki. Hasłem marszu będzie: “Dla Ciebie Polsko”, co ekstremistów spod znaku falangi z pewnością nieco rozczarowuje.
Jest porozumienie @StowMarszN że strona rządową w sprawie wspólnotowego marszu na setną rocznicę odzyskania Niepodległości.
Spotykamy się o godz. 14.00 na Rondzie Dmowskiego. O godz. 15.00 po przemówieniu @AndrzejDuda wymarsz w stronę Stadionu Narodowego.
— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) November 9, 2018
Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiada prawdziwą rocznicową pompę. Na czele pochodu jechać ma “kilkadziesiąt pojazdów wojskowych”. Maszerować będzie kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego i oddziały pochodzące ze wszystkich dzisiejszych polskich formacji zbrojnych.
Porozumienie wieńczy krótkotrwały spór między narodowcami a stroną rządową, który powstał po tym, jak prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zakazała Marszu Niepodległości, a rząd zareagował na to zapowiadając swój pochód na tej samej trasie. Sąd jednak cofnął zakaz – zapowiadały się zatem dwa legalne zgromadzenia idące tymi samymi ulicami w tym samym czasie.
Chociaż przez jeden dzień wyglądało na to, że narodowcy w ogóle nie będą mieli prawa maszerować, część z nich i tak nie jest zadowolona z osiągniętego porozumienia. Z komentarzy zamieszczanych przez członków Młodzieży Wszechpolskiej w mediach społecznościowych wynika, że obawiają się iż, przypadnie im drugorzędna rola. Twierdzą, że rząd nie jest faktycznie ich sprzymierzeńcem: „Szczytem cynizmu jest chyba fakt, że obecny premier, który szafuje patriotycznym frazesem, był… doradcą Donalda Tuska”. MW wypowiada się również w tonie sugerującym, że Marsz Niepodległości nadal jest planowany jako impreza osobna wobec pochodu rządowego i zachowa swój dotychczasowy, w pełni faszystowski charakter. W sobotę rano pojawił się sugerujący to tweet, został jednak usunięty.
Część jednak nadal obawia się, że nie będą mogli w skali podobnej jak w poprzednich latach głosić haseł wzywających do nienawiści na tle rasowym, narodowościowym religijnym i ideologicznym. Mimo wszystko faszyści wypowiadający się dla Gazety Wyborczej deklarowali, że „chcą zachować oddolny, społeczny charakter marszu”, czyli właśnie w pełni wyrazić cały swój rasizm, szowinizm, antykomunizm i chęć zabijania “wrogów ojczyzny”. Spór o to toczył się podczas wieczornych negocjacji. Narodowcy informowali, że najbardziej zależało im na zachowaniu hasła “Bóg, Honor, Ojczyzna”. Jak będzie w praktyce – zobaczymy.
Zgodnie z zapowiedzią, złożyliśmy zażalenie od decyzji sądu ws. #11listopada. Zaangażowanie przez premiera ŻW w ochronę marszu potwierdza obawy co do możliwości zapewnienia bezpieczeństwa. Jeśli to nie przekona sądu, to znaczy, że przepis pozwalający na wydanie zakazu jest martwy pic.twitter.com/ongISV2uof
— Hanna Gronkiewicz (@hannagw) November 9, 2018
Ponieważ tysiące policjantów przebywa na zwolnieniach zdrowotnych w ramach protestu przeciwko żałosnym płacom i warunkom pracy, główny ciężar zabezpieczenia zgromadzenia spadanie na MON. Marsz ma być w ogromnej mierze obstawiony przez Żandarmerię Wojskową, która od 2006 r. może wspierać policję w tego rodzaju okolicznościach. Jednocześnie Hanna Gronkiewicz Waltz złożyła zażalenie ws. decyzji sądu o cofnięciu jej zakazu. Twierdzi, że konieczność oczekiwania pomocy od ŻW w celu zapewnienia bezpieczeństwa, potwierdza jej rację i marsz nie powinien się odbyć dla dobra mieszkańców stolicy.
Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej
Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…
Nacjololo właśnie straciły jedyną imprezę na której mogli się lansować, po tym jak marsz podłości został przejęty przez PiS to pozostanie im organizacja koncertów „tożsamościowych”.
Hmmm…, ale w Rzeczypospolitej nigdy nie było zwyczaju bycia Rzeszą. Tym bardziej faszystowską.