SLD przeciw dekomunizacji warszawskich ulic: to fałszowanie historii
PN
Sojusz Lewicy Demokratycznej jest jedyną partią polityczną, która konsekwentnie i jednoznacznie sprzeciwia się dekomunizacyjnemu obłędowi. Mazowieccy działacze tego ugrupowania zwrócili się do warszawskich radnych z apelem o zaskarżenie decyzji wojewody, na mocy której z mapy stolicy mają zniknąć ulice bohaterów walki o równość społeczną i przeciwko faszyzmowi.
W Pałacu Kultury odbywa się dziś sesja Rady Warszawy. Od decyzji warszawskich radnych zależy los m.in. ulic Dąbrowszczaków czy Armii Ludowej, które zostały wytypowane do dekomunizacji przez speców od pamięci historycznej z IPN. Pisowski wojewoda Zdzisław Sipiera wydał już decyzję, na mocy której zmieniono patronów. Aleja Armii Ludowej została przemianowana na Aleję Lecha Kaczyńskiego. Pozostałe zmiany są porównywalnie kuriozalne.Stołeczni radni zastanawiają się nad zaskarżeniem decyzji wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Zdaniem części samorządowców, cały proces podejmowania decyzji został przeprowadzony przy naruszenie demokratycznych standardów partycypacyjnych. Politycy SLD i Platformy Obywatelskiej zwracają uwagę, że konsultacje z mieszkańcami wykazały, że warszawiacy chcą pozostawienia Armii Ludowej i Dąbrowszczaków. Wojewoda nie zamierza jednak cofać decyzji, argumentując, że rada miała rok na zmianę patronów i nic nie zrobiła, a więc teraz powinna się pogodzić z nową rzeczywistością.Stanowczy głos sprzeciwu wyrażają działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Przed dzisiejszymi obradami zwrócili się do radnych z apelem o zaskarżenie decyzji Sipiery. „W naszej ocenie decyzja jest głęboko niesprawiedliwa z punktu widzenia faktów historycznych. Zmiana nazw ulic m.in. Dąbrowszczaków, Armii Ludowej czy 17 Stycznia jest próbą fałszowania historii i wymazania faktów niewygodnych dla obecnie rządzących. Dekomunizacja warszawskich ulic nie ma nic wspólnego z rzetelną oceną historyczną, a jedynie jest ideologicznym narzędziem walki politycznej (…) SLD uważa, że każdy, kto walczył przeciwko faszyzmowi i niemieckiemu okupantowi, zasługuje na upamiętnienie bez względu na wyznawane poglądy polityczne” – czytamy w odezwie działaczy Sojuszu.
SLD akcentuje też zdecydowany opór mieszkańców stolicy wobec dekomunizacyjnego szaleństwa „Wprowadzenie zmian wbrew nim jest zaprzeczeniem idei samorządności i brutalnym wkroczeniem w kompetencje samorządu. Obowiązująca obecnie doktryna, że władza wie lepiej, sprowadza społeczeństwo obywatelskie na margines” – stwierdzili działacze.
Za skargą zagłosuje również PO. Przewodniczący radnych tego ugrupowania Jarosław Szostakowski zawnioskował o wprowadzenie do porządku obrad 47 projektów uchwał ws. zaskarżenia decyzji wojewody. Zaznaczył, że rada miasta pod koniec sierpnia na mocy tej ustawy „zdekomunizowała” sześć nazw ulic. „W naszym przekonaniu, radnych PO, wojewoda wykorzystał ustawę do tego, żeby zrealizować swoje cele polityczne” – powiedział Szostakowski. Radni PO zagłosują za skargą, co oznacza, że PiS wciąż nie może być spokojny o ulicę Kaczyńskiego.