Site icon Portal informacyjny STRAJK

SLD straci 4,3 mln zł?

Sojusz Lewicy Demokratycznej może stracić subwencję na trzy lata. Ich sprawozdanie finansowe za 2014 rok zostało odrzucone przez Państwową Komisję Wyborczą.

Włodzimierz Czarzasty/ wikipedia commons

W tej samej sytuacji co SLD znalazł się też m.in. Kongres Nowej Prawicy, Liga Polskich Rodzin czy Racja Polskiej Lewicy. Żadne z pozostałych ugrupowań nie osiągnęło jednak w ostatnich wyborach wyniku pozwalającego na otrzymanie subwencji z budżetu państwa.

Zarówno KNP, jak i Sojusz zostały oskarżone o przyjmowanie środków z niedozwolonych źródeł. Zgodnie z ustawą partie mogą być dotowane wyłącznie przez obywateli polskich, mających na terenie RP stałe miejsce zamieszkania. Oznacza to, że partiom nie wolno pozyskiwać pieniędzy od firm czy organizacji pozarządowych, a także od cudzoziemców. Lista zarzutów wobec SLD była dłuższa – Sojusz, niezgodnie z prawem, przetrzymywał pieniądze partyjne w innym miejscu niż konto bankowe, a także „przekazał środki niepieniężne komitetowi wyborczemu” – oznaczać to może np. sytuację, w której komitet korzystał z biura Sojuszu bez podpisania umowy o użyczeniu czy wynajmie.

Jeśli partie zdecydowały się na odwołanie od decyzji PKW, Sąd Najwyższy zajmie się ich apelacjami w ciągu kilku następnych miesięcy. Gdyby wyrok był niekorzystny dla Sojuszu, ugrupowanie straci prawo do otrzymywania subwencji budżetowej aż na trzy lata. Sojusz Lewicy Demokratycznej był częścią Zjednoczonej Lewicy, która zdobyła w ostatnich wyborach prawie 8 proc. poparcia. Wynik ten powinien przełożyć się na dotację w wysokości 6,2 mln zł rocznie. Zgodnie z umową koalicyjną, Włodzimierz Czarzasty i jego koledzy otrzymać mieli 70 proc. tej kwoty, czyli 4,3 mln zł. Teraz może się okazać, że ugrupowanie będzie musiało utrzymywać się wyłącznie ze składek i darowizn.

[crp]
Exit mobile version