Z rządu odszedł Robert Kaliňák, minister spraw wewnętrznych. Jego dymisji domagała się opozycja i opinia publiczna podczas piątkowych protestów w prawie 500 miejscowościach w całym kraju.
Dymisja miała związek z zamordowaniem 27-letniego dziennikarza Jana Kuciaka oraz jego partnerki. Dziennikarz portalu Aktuality badał korupcyjne afery rządowe oraz powiązania środowiska Roberta Ficy z włoską mafią. Od śmierci redaktora, zastrzelonego we własnym domu, minęły dwa tygodnie, sprawcy nadal nie namierzono. W tym przez Słowację przetoczyła się fala antyrządowych protestów.
#UPDATE Slovak interior minister and deputy PM Robert Kalinak resigns following tensions sparked by murder of journalist #JanKuciak, who had been probing links between government and mafia https://t.co/qbLZPYhafJ pic.twitter.com/u4AfCBRW5q
— AFP news agency (@AFP) 12 marca 2018
– Codziennie pojawiają się jakieś nowe informacje o aferach, w które wplątany jest rząd. I to mobilizuje ludzi do protestów – powiedział Vladimir Palko, były szaf MSW w latach 2002-2006. Ostatnie wielkie demonstracje odbyły się w ubiegły piątek wieczorem, po tym, jak prokurator generalny Słowacji Vasil Spirko złożył akt oskarżenia przeciwko słowackiemu ministrowi spraw wewnętrznych Robertowi Kaliňákowi, a także komendantowi głównemu policji Tiborowi Gasparowi, szefowi Narodowej Agencji ds. Przestępczości (NAKA) Peterowi Hrasko i szefowi oddziału antykorupcyjnego NAKA Robertowi Krajmerowi.
Minister spraw wewnętrznych podał się do dymisji oraz wyraził nadzieję, że „jego odejście pomoże w ustabilizowaniu sytuacji politycznej w kraju”.
Protesty w ostatni piątek naprawdę zachwiały i tak już niestabilnym rządem. Obawiano się rozlewu krwi, dlatego przed manifestacjami w Bratysławie rozrzucano ulotki o treści „Nie wykazujcie żadnych oznak przemocy czy agresji i nie dajcie się nikomu sprowokować”. Zwłaszcza, że obóz rządowy straszył, iż „opozycja z pomocą obcych szykuje zamach stanu lub coś na wzór ukraińskiego Majdanu”. Robert Fico mówił wprost o opłacaniu protestujących przez George’a Sorosa.
Rząd Ficy może w każdej chwili się rozpaść. Mniejszość węgierska zastanawia się, czy opuścić koalicję.