Joanna Solska z lewicującego dotychczas tygodnika „Polityka” dołączyła do chóru krytyków programu”Rodzina 500+” Jej zdaniem transfer socjalny przyczynił się do skażenia polskiego powietrza. Tak kuriozalnej wypowiedzi nie słyszeliśmy dawno, nawet w audycji „Ekonomia, kapitał, gospodarka”, znanej jako betonowa propaganda neoliberalizmu.
Dziennikarka zasugerowała, że za rekordowe zanieczyszczenie powietrza powinniśmy podziękować władzy, która sprawiła, że Polacy mają nieco więcej pieniędzy i mogą sobie pozwolić na zakup używanych aut, które zatruwają powietrze w polskich miastach.
– Jednym z efektów programu 500 plus było to, że sprowadziliśmy z zachodu bardzo dużo używanych samochodów – grzmiała redaktor Solska podczas części słuchowiska poświęconej wyrażaniu zdziwienia w związku ze zjawiskami występującymi w sferze społeczno-gospodarczej. – Sprowadzaliśmy samochody, których średni wiek wynosi ponad 13 lat i ten smog, którym oddychamy jest właśnie zasługą tych starych samochodów.
Solska dodała również, że program został sfinansowany nie za „ciężko zarobione” ale „ciężko pożyczone” pieniądze, za które „sprawiliśmy sobie poważny problem”.
Teza postawiona przez dziennikarkę nie ma żadnego pokrycia w faktach. Według danych opublikowanych na stronie Polskiego Alarmu Smogowego, transport drogowy generuje zaledwie 10 proc. zanieczyszczeń składających się na smog, który zalega nad polskimi miastami. Najwięcej substancji szkodliwych dla zdrowia pochodzi ze źródeł niskoemisyjnych, czyli dymu z kominów gospodarstw domowych, których właściciele używają przestarzałych kotłów na węgiel, drewno, pył węglowy i odpady.
Wypowiedź Solskiej od 26:45.