Według danych WHO, z powodu zanieczyszczenia powietrza rocznie umiera dwa razy tylu ludzi, ilu zamieszkuje aglomerację warszawską. Najwięcej ofiar – 1,4 mln – ginie w Chinach, „na podium” znajdują się też Indie i Pakistan. Polska jest w ścisłej czołówce Europy.
Jak alarmuje Światowa Organizacja Zdrowia, zanieczyszczenie nie tylko powoduje śmierć milionów ludzi na całym świecie, ale w ogromnym stopniu obciąża budżety krajów, które się z nim zmagają.
– W wielu krajach na świecie mamy do czynienia ze stanem wyjątkowym, z ogromnym zagrożeniem dla zdrowia publicznego – mówi Maria Neira, dyrektor ds. zdrowia publicznego WHO. – Wcześniej wiedzieliśmy, że smog przyczynia się do rozwoju raka płuc i astmy; teraz okazuje się, że jest odpowiedzialny także za choroby serca i układu krążenia, a nawet demencji. To są choroby przewlekłe, które wymagają hospitalizacji, jej koszty na taką skalę są niepoliczalne.
Światowa Organizacja Zdrowia zbadała 2 tys. miast na całym świecie. W porównaniu z badaniem z 2014 roku, sytuacja prawie wszędzie uległa pogorszeniu. Główni winowajcy to transport kołowy, produkcja energii elektrycznej z węgla oraz ogrzewanie gospodarstw domowych. Najgorzej wygląda sytuacja w Chinach – w niektórych miastach normy powietrza przekroczone były w zeszłym roku o ponad 50 razy.
Według unijnej Europejskiej Agencji Środowiskowej problem jest też bardzo poważny na Starym Kontynencie. Jak wynika z najnowszego raportu, rocznie z powodu zatrucia powietrza umiera tu aż 430 tys. osób, z czego 44 tys. w Polsce. To właśnie Polacy i Bułgarzy oddychają najbrudniejszym powietrzem w całej Unii Europejskiej.
[crp]