Donald Trump, fanatyczny republikański prawicowiec wezwał niedawno do egzekucji Edwarda Snowdena, słynnego amerykańskiego dysydenta. Ten ostatni nie był zaskoczony.
Edward Snowden to legenda – były pracownik Centralnej Agencji Wywiadowczej i kontraktor zatrudniony przez firmy Dell oraz Booz Allen Hamilton na kontrakty dla Narodowej Agencji Bezpieceństwa, który ujawnił kilkaset tysięcy poufnych, tajnych dokumentów, co opisane zostało przez prasę jako największy wyciek danych informacji w historii amerykańskiego wywiadu. Dzięki rewelacjom ujawnionym przez Snowdena na światło dzienne wypłynęły między innymi informacje o PRISM – programie inwigilacji prowadzonym przez NSA, polegającym na monitorowaniu na szeroką skalę m.in. kont poczty elektronicznej, połączeń telefonicznych realizowanych w trybie VoIP oraz wszelkich informacji zawartych w serwisach społecznościowych. Snowden poszukiwany jest przez władze USA pod zarzutem ujawnienia tajemnic państwowych i szpiegostwa. W 2013 roku uzyskał azyl w Rosji.
W wywiadzie przeprowadzonym przez telewizję Al-Jazeera, prowadzący program „UpFront”, arabski dziennikarz Mehdi Hassan poprosił Snowdena o komentarz do słów Donalda Trumpa, który stwierdził niedawno, iż „Snowden nie jest dobrym facetem. To zły facet. Istnieje jeszcze coś co nazywamy egzekucją”.
Odpowiedź Snowdena wydaje się bardzo interesująca i stanowi krytykę jakości amerykańskiej polityki; wytłumaczył on niejako skąd i dlaczego biorą się takie zjawiska jak właśnie Donald Trump, rasistowski, biały miliarder z rozbudowanym ego i obłędnym pędem ku władzy.
– Po pierwsze chcę powiedzieć, że się nie boję. Nie pierwszy raz słyszę już podobne pogróżki i cokolwiek mi spowszedniały. To co powiedział Trump wymaga uwagi i troski z innego powodu. Proszę zwrócić uwagę na język. „Dobry facet”, czy „zły facet”… Kto dziś postrzega świat w takich kategoriach? To język bajek i opowiadań, a nie polityki. To jest właśnie wielkim problemem amerykańskiej kultury. Trump infantylizuje to, co uznaje za niebezpieczne, żeby skuteczniej przemówić do świadomości odbiorców i jednocześnie uzyskać wyższą wiarygodność. Proszę też zwrócić uwagę na to, że zaraz obok „dobrego” i „złego” występuję śmierć, egzekucja. Trump gra na najniższych instynktach, na ludzkiej ignorancji i na naszym dziwacznie dumnym prowincjonalizmie. Tak długo jak będzie można w Stanach Zjednoczonych budować autorytet polityczny poruszając się w narracji rodem z westernu, gdzie funkcjonują tylko dobrzy i źli, i tych drugich, niczym koniokradów, dla zasady, należy wieszać, nie będzie dobrze. Zawsze będzie można urządzić jakieś polowanie na człowieka – stwierdził Snowden.
Mehdi Hassan poprosił także swojego gościa, by ten odniósł się do afery dotyczącej Hilary Clinton (potencjalna kandydatka Demokratów) i tajnych dokumentów, które ujawniono w archiwum jej prywatnej poczty e-mail.
[crp]– Nie uważam, żeby miało to jakieś gigantyczne znaczenie i żeby mogło realnie zagrażać bezpieczeństwu kraju. Żadne imperium nie upada z powodu ujawnienia jakiejś tajemnicy, tym bardziej takie, które ma tych tajemnic miliony. Proszę nie mieć wątpliwości, serwery rządowe są cały czas atakowane. Grupy hackerów na całym świecie nieustannie łamią coraz to nowsze i coraz droższe zabezpieczenia i ciągle pojawiają się jakieś przecieki. Po prostu rzadko pozyskane w ten sposób informacje stanowią jakąś koherentną całość. Nie ma więc żadnego medialnego odzewu. Chcę tylko żeby była jasność co do podwójnych standardów i relatywizmu prawnego i moralnego. Gdyby podobnej klasy dokumenty zostały odkryte na komputerze jakikolwiek rangi pracownika wywiadu albo podwykonawcy CIA czy NSA, zostałbym on natychmiast zwolniony i wszczęto by przeciw niemu postępowanie karne. Clinton może się cieszyć taryfą ulgową, bo jest członkinią ścisłej elity. Tak wygląda amerykańska polityczna i społeczna codzienność – konstatuje znany amerykański demaskator.