W piątek 13 kwietnia pod ambasadą Izraela w Warszawie protestowało około 80 osób. Sprzeciwiano się agresji izraelskiego wojska na pokojowo demonstrujących w Strefie Gazy cywilów. Zgromadzenie przebiegło spokojnie, towarzyszyły mu emocjonalne przemówienia organizatorów protestu.
Głównymi postulatami protestujących były zniesienie izraelskiej blokady strefy Gazy oraz powrót palestyńskich uchodźców i uchodźczyń (oraz ich potomków) wygnanych ze swoich domów w 1948 roku. Demonstrację zorganizowała Kampania Solidarności z Palestyną.
O 18.30 przy Krzywickiego 24 zebrało się około 80 osób. Organizatorzy wygłosili płomienne przemówienia w geście solidarności z zabijanymi Palestyńczykami. Działacze m.in. Inicjatywy Pracowniczej i Ruchu Sprawiedliwości Społecznej domagali się nałożenia międzynarodowych sankcji na Izrael oraz embarga na handel bronią z Tel-Awiwem.
Niestety, jak można było dowiedzieć się z przemówień, może dojść do kolejnych ataków izraelskiej armii na nieuzbrojonych cywilów, tak jak 30 marca i 6 kwietnia. „Palestyńczycy i Palestynki zamierzają kontynuować tradycyjne, piątkowe protesty – ich kumulacja będzie miała miejsce 15 maja podczas Dnia Nakby (upamiętnienia wygnania ponad 750 tys. Palestyńczyków i Palestynek). Z wypowiedzi izraelskich polityków wynika, że niestety wojsko zamierza kontynuować strzelanie do nieuzbrojonych demonstrantów w Gazie – dlatego potrzebna jest międzynarodowa presja na Izrael”.