Mimo niemal remisowych prognoz na drugą turę wyborów prezydenckich, wyborcy kandydatki Koalicji Obywatelskiej w większości są przekonani, że w decydującym starciu szala zwycięstwa przechyli się na korzyść Andrzeja Dudy.

70 proc. badanych jest przekonanych, że Andrzej Duda wygra wybory prezydenckie, 9 proc. przewiduje zwycięstwo kandydatki Koalicji Obywatelskiej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej – podaje w lutym CBOS.

Według CBOS, pozostałym kandydatom badani nie dają większych szans – 1 proc. zakłada, że nadchodzące wybory wygra Szymon Hołownia, a w przypadku innych kandydatów odsetki te są jeszcze mniejsze: Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) i Robert Biedroń (Lewica) uzyskali po 0,3 proc. wskazań, a Krzysztof Bosak (Konfederacja) – 0,2 proc. Prawie co piąty z badanych nie podejmuje się przewidywać wyniku tegorocznych wyborów prezydenckich (19 proc. ).

CBOS zaznacza, że wśród zdeklarowanych uczestników majowego głosowania przekonanie o tym, iż Andrzej Duda wygra wybory, jest jeszcze silniejsze niż wśród ogółu Polaków. Uważa tak 75 proc. chcących wziąć udział w wyborach. „Natomiast w stosunku do całej badanej populacji, w grupie wyborców nie zmieniają się szacunki szans wyborczych pozostałych kandydatów, w tym głównej rywalki Andrzeja Dudy i najsilniejszej obecnie kandydatki opozycji – Małgorzaty Kidawy-Błońskiej” – wskazuje CBOS.

Według CBOS, 91 proc. elektoratu Andrzeja Dudy przewiduje, że wygra on wybory. W elektoracie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej 36 proc. zakłada jej zwycięstwo wyborcze, a 50 proc. – zwycięstwo Andrzeja Dudy.

„Warto przypomnieć, że w badaniu z początku marca 2015 roku, wiara zwolenników pretendującego wówczas do najwyższego urzędu w państwie Andrzeja Dudy w jego wygraną była silniejsza niż obserwujemy to dziś w elektoracie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Zwycięstwo Andrzeja Dudy nad Bronisławem Komorowskim przewidywał prawie co drugi (48 proc.) ówczesny zwolennik kandydata Prawa i Sprawiedliwości” – podkreśla CBOS.

Przekonanie o zwycięstwie urzędującego prezydenta dominuje również w elektoratach pozostałych kandydatów. O tym, że Andrzej Duda wygra wybory, w zdecydowanej większości przekonani są wyborcy Szymona Hołowni (76 proc. jego elektoratu), w mniejszym stopniu – elektorat Władysława Kosiniaka-Kamysza (60 proc), relatywnie najrzadziej scenariusz taki zakładają zwolennicy Roberta Biedronia (47 proc. elektoratu).

CBOS zaznacza, że szanse na zwycięstwo Małgorzaty Kidawy-Błońskiej są dość słabo oceniane w elektoratach innych kandydatów, w tym przez zwolenników pozostałych kandydatów opozycji demokratycznej.

W siłę tej kandydatury, według CBOS, wierzy 18 proc. zwolenników Roberta Biedronia i 15 proc. zdeklarowanych wyborców Władysława Kosiniaka-Kamysza. „Co znaczące, w elektoratach tych pretendentów do najwyższego urzędu w państwie szanse na zwycięstwo, jakie dają oni kandydatce KO, są większe niż wiara w zwycięstwo własnego kandydata. W wyborczą wygraną Roberta Biedronia wierzy tylko 3 proc. jego zwolenników, a w prezydenturę Władysława-Kosiniaka Kamysza – 5 proc. jego elektoratu” – wskazuje CBOS.

W elektoracie Szymona Hołowni zwycięstwo kandydatki KO prognozuje zaledwie co dwudziesty z badanych (5 proc.); 13 proc. wierzy w zwycięstwo własnego kandydata.

Według CBOS, przekonanie, że Andrzej Duda wygra w nadchodzących wyborach prezydenckich dominuje w elektoratach wszystkich liczących się ugrupowań. Powszechnie przekonany jest o tym elektorat PiS i współrządzących partii (93 proc.), 6 proc. zwolenników rządzącej formacji nie jest pewne takiego wyniku. Zwycięstwo Andrzeja Dudy relatywnie najrzadziej zakładają zwolennicy KO i Lewicy, jednak i w tych elektoratach większość (po 54 proc.) jest przekonana, że wygra on nadchodzące wybory.

patronite

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Bo opozycja nie ma o co walczyć, nie ma żadnej oferty programowej, choćby takiej jak miał Pis we wszystkich wyborach, które wygrywał. O powerze to nie ma nawet co gadać, brak tam jest jakichkolwiek podstaw programowych. A Polacy – jak się okazało (z pewnym niedowierzaniem) – nie głosują (już) na ładne buźki, ale na program.

    1. Znalazłem w sieci taki wierszyk:

      „Stoi na stacji Kidawa-Błońska
      Wyborcza Dońka lokomotywa
      Rozum ameby, uroda końska
      Puder falami jej z lica spływa
      Jaka szczęśliwa
      Oj,gdybyś miała ambicji krzynę
      W pysk byś walnęła rudą gadzine
      Bo to człek podły, wredny i marny
      Chce byś została kozłem ofiarnym.”

  2. Bo prawda jest taka, że na tzw. opozycji padło hasło „Musimy wziąć udział w bitwie o żyrandol” a że nie było zbytnio chętnych to w poszczególnych ugrupowaniach urządzono łapankę……..
    Gołym okiem widać, że w tzw. opozycji nie ma ni jednego kandydata który szedł by „powerem” i CHCIAŁ WYGRAĆ!!!!!! Nie ma w nich krzty z duszy WOJOWNIKA!!!!!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…