Site icon Portal informacyjny STRAJK

Specnaz kontra Obrona Terytorialna – to nie scenariusz horroru, to plan Macierewicza

Minister Obrony niczym Martin Luther King „ma sen” – w tym śnie, jak sam przyznał przed sejmową podkomisją, widzi 35 tysięcy wyszkolonych przez siebie żołnierzy Obrony Terytorialnej, ścierających się ze Specnazem.

www.facebook.com/macierewiczantoni

Póki co Antoni Macierewicz ma zamiar zabawić się w Świętego Mikołaja. W okolicy Świąt Bożego Narodzenia chce mieć już sformowane trzy brygady (to około 3 tys. ochotników i 400 żołnierzy zawodowych), które planuje wysłać na flankę wschodnią.

– Taka jest skala wyzwania, które chcemy zrealizować do pierwszych miesięcy 2017 r. Łącznie oznacza to możliwość ukształtowania trzech brygad na polskiej flance wschodniej – powiedział przed komisją sejmową. – Od strony organizacyjnej, strukturalnej i personalnej jesteśmy przygotowani do przejścia w ostatnią fazę realizacji obrony terytorialnej kraju, czyli krótko mówiąc doprowadzenia do tego, aby Polska pod choinkę te trzy pierwsze brygady naprawdę otrzymała. Z dużą dozą pewności mogę powiedzieć, że tak właśnie będzie. (…) Oddziały muszą być przygotowane na kształt sił specjalnych, ale osadzone w społeczności lokalnej – tłumaczył minister.

Macierewiczowi docelowo marzy się 35 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Chce, aby to oni w pierwszej kolejności mierzyli się z siłami rosyjskiego Specnazu w przypadku wojny hybrydowej. Póki co polskich „specjalsów” są 3 tysiące – tymczasem swoich legendarnych sił specjalnych Rosjanie mają około 15 tys. Polski minister obrony nie dość, że otwarcie imputuje konflikt, to jeszcze snuje nierealne wizje, za które zapłaci rząd z naszych pieniędzy.

Exit mobile version