Charles Joseph Scarborough znany powszechnie jako Joe Scarborough, były polityk z ramienia partii republikańskiej, obecnie popularny komentator polityczny zaliczył druzgocący spiskowy odlot. Jakkolwiek idiotyczny, z pewnością nie zakończy jego kariery. Niestety.
Od czasu wyboru Donalda Trumpa na prezydenta część amerykańskiego establishmentu medialno-politycznego trwa w stanie paranoi. Ludziom tym wydaje się, że w każdej amerykańskiej instytucji, a nawet w Białym Domu siedzą zakonspirowani agenci Kremla. Nawet zupełne fiasko dwuletniego śledztwa specjalnego prokuratora Roberta Muellera, którego wyniki skompromitowały doszczętnie tzw. Russiagate (nie mówiąc już o jego parlamentarnym przesłuchaniu), nie pomogło im w opamiętaniu. Ksenofobiczna i spiskowa narracja nakazująca poszukiwać jakichś rzekomych rosyjskich łączników na okoliczność każdej amerykańskiej patologii utrzymuje się.
Dał jej wyraz właśnie Joe Scarborough, znany prezenter liberalnej (przez niektórych mylnie traktowanej jako lewicową) stacji telewizyjnej należącej do Microsoftu – MSNBC. Od 2007 r. wraz z Miką Brzeziński, córką jednego z najbardziej znanych podpalaczy świata – Zbigniewa Brzezińskiego, prowadzi popularny poranny talk-show.
Na platformie społecznościowej Twitter Scarborough błysnął następującą konkluzją: „Facet, który dysponował informacjami mogącymi zniszczyć życie wielu bogatych i potężnych ludzi skończył martwy w więziennej celi. Jakże to typowo… rosyjskie”.
A guy who had information that would have destroyed rich and powerful men’s lives ends up dead in his jail cell. How predictably…Russian.
— Joe Scarborough (@JoeNBC) August 10, 2019
Opinia ta wywołała spore kontrowersje i jest na tyle głupia, że aż problematyczna nawet dla wielu kolegów Scarborougha, którzy także wierzą w Russiagate, lecz nie pozwolili sobie postępować aż tak frywolnie. Niektórzy dziennikarze zaczęli więc go bronić sugerując, że ten wpis nie jest „bezpośrednim oskarżeniem Rosjan”, lecz zwróceniem uwagi, iż zdarzenie to ma „rosyjski charakter”. Jest to oczywiście równie obrzydliwie ksenofobiczne, lecz tego typu uwagi pod adresem Rosji i Rosjan są w USA nie tylko dopuszczalne, ale wręcz mile widziane.
Zareagowali też przytomni lewicowi dziennikarze. Scarborougha skrytykował m. in. popularny komentator Michael Tracey i jeden z najbardziej znanych lewicowych dziennikarzy w USA Benjamin Norton.
„Miliarder-pedofil Epstein umiera w celi a ten „dziennikarz”-celebryta natychmiast obwinia Rosję, bez choćby cienia dowodu. W epoce nowej zimnej wojny tacy telewizyjni „dziennikarze” szukają zagranicznych straszydeł i kozłów ofiarnych, nie potrzebują dowodów, fakty nie mają znaczenia” – skomentował Norton.
Billionaire pedophile Epstein died, and this celebrity „journalist” immediately blames Russia, without a scintilla of evidence
In the new cold war TV „journos” blame foreign bogeymen for anything and don’t need a shred of proof, because facts don’t matterhttps://t.co/CsmAjBkI8A
— Ben Norton (@BenjaminNorton) August 10, 2019
Dziennikarza MSNBC wyśmiał w swoim programie znany lewicowcy amerykański youtuber Jimmy Dore.
Przypomnijmy. Jeffrey Epstein został aresztowany w Nowym Jorku zaraz po swym powrocie z Francji na początku zeszłego miesiąca. Prokuratura oskarżyła go o wykorzystywanie seksualne nieletnich dziewcząt i stanie na czele grupy przestępczej dostarczającej 12-15 letnie dziewczynki i chłopców swym bardzo bogatym znajomym, wśród których figurują osoby z pierwszych stron gazet. 10 lipca został znaleziony martwy w celi więzienia na Manhattanie w Nowym Jorku. Miał się powiesić.