Moskiewska spółka bezpieczeństwa informatycznego Kaspersky Lab ogłosiła dziś, że zaproponuje niezależnym międzynarodowym ekspertom szczegółową analizę swego znanego antywirusa, zainstalowanego na ok. 400 milionach komputerów na świecie.
„Kaspersky Lab zaprosi światową społeczność specjalistów od bezpieczeństwa informatycznego, jak też inne zainteresowane strony, do sprawdzenia i zatwierdzenia wiarygodności swych rozwiązań, wewnętrznych procesów produkcji i operacji handlowych” – napisało kierownictwo przedsiębiorstwa w dzisiejszym komunikacie. Kaspersky obiecuje też dostarczyć ekspertom dostęp do kodu źródłowego antywirusa i reguły detekcji zagrożeń, czyli właściwie wszystkie informacje.
Jewgienij Kaspierski, szef Kaspersky Lab, dodał do tego ostrzeżenie: „Bezpieczeństwo informatyczne nie ma granic, więc próby ustanowienia granic narodowych w tej kwestii są kontrproduktywne i powinny być powstrzymane. Powinniśmy przywrócić zaufanie w relacjach między przedsiębiorstwami, rządami i obywatelami”. Dlatego Kaspersky Lab zdecydował się na „globalną jawność” – „Jesteśmy całkowicie otwarci i nie mamy nic do ukrycia”.
Przysięgając raz jeszcze, że jego produkty nie są zaopatrzone w żadne „tylne drzwi” (backdoors), przez które jakieś informacje mogłyby być przekazywane dla rządu rosyjskiego, Kaspersky Lab ogłosił, że w latach 2018-2020 utworzy trzy „ośrodki jawności”, w których eksperci, rządy i klienci będą mogli zapoznać się szczegółowo z wynikami projektowanego audytu międzynarodowego i porozmawiać o swoich ewentualnych wątpliwościach.