Trwają negocjacje pomiędzy premierem Wielkiej Brytanii, który odwiedził dziś Warszawę, a Beatą Szydło. Premier stwierdziła, że Zjednoczone Królestwo jest ważnym partnerem dla Polski i dobrze by było, gdyby pozostała w UE.
Przypomnijmy: Wielka Brytania szykuje się do referendum, w którym jej obywatele zdecydują o tym, czy pozostaną w Unii Europejskiej. Na Wyspach rosną antyunijne nastroje, a Cameron domaga się możliwości ograniczenia świadczeń socjalnych dla imigrantów zarobkowych z innych państw UE. Londyn ma przedstawić swoje ultimatum dla Unii na szczycie w dniach 18-19 lutego. Wtedy negocjowane będzie również porozumienie, które opracował przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Treść warunków porozumienia opublikowana została w zeszły wtorek. W dokumencie znalazły się zapisy, które wzbudziły sprzeciw Beaty Szydło, m.in. założenie, że Wielka Brytania w wyjątkowej sytuacji będzie mogła ograniczyć świadczenia dla imigrantów na cztery lata.
Szydło stwierdziła, że „dokument ten wymaga głębokiej analizy”, ale wizyta Camerona w Warszawie „to tylko dowód na to, że Polska jest ważnym państwem UE, w którym zabiega się o przekonanie do takich projektów, jak te, które chce przeprowadzić w tej chwili Wielka Brytania”.
Cameron usiadł właśnie do stołu najpierw z Beatą Szydło, po południu zaś ma spotkać się z człowiekiem, bez którego nic dziś w polskiej polityce – z Jarosławem Kaczyńskim. Będą rozmawiać o ewentualnym Brexicie oraz o sytuacji Polaków mieszkających na Wyspach. Nic nie wskazuje na to, aby Cameron zamierzał złagodzić ostrą politykę antyimigrancką i cięcie zasiłków. Przed zamkniętym spotkaniem na konferencji prasowej polska premier powiedziała, że „musimy podjąć wysiłek, aby Wielka Brytania została w UE”. Stwierdziła też, że zgadza się „z większością postulatów pana Camerona, ale część z nich wymaga dalszych negocjacji”, ponieważ „zmiany w zasiłkach nie będą dobrze przyjęte przez Polaków”. Londyn wydaje się nieprzejednanym i twardym graczem, nadskakiwanie mu przez rząd w Warszawie nie zmieni wiele w sytuacji polskich emigrantów.
Grzegorz Schetyna, pytany dziś w Radiu Zet przez Monikę Olejnik o opinię na temat polityki PiS wobec Wielkiej Brytanii, odpowiedział, że skoordynowałby rozmowy z Cameronem z rozmowami z Donaldem Tuskiem, nie zaś prowadził osobne negocjacje. Nazwał dzisiejsze rozmowy na szczycie „wielką ściemą”.
[crp]