Minister spraw wewnętrznych Boliwii ogłosił, że aresztowano wczoraj byłą tzw. tymczasową prezydent Boliwii. Zarzuty są poważne.
Prokuratura boliwijska wcześniej już ogłaszała, że wydano nakaz aresztowania Jeanine Áñez pod zarzutami terroryzmu, spisku i zdradzie. Poza była senatorką nakaz aresztowania wydano na dziewięciu byłych urzędników prawicowej uzurpatorskiej władzy.
„Ogłaszam wszystkim Boliwijczykom, że pani Jeanine Áñez jest już zatrzymana i obecnie znajduje się w rękach policji”, powiedział na konferencji prasowej Eduardo del Castillo, minister spraw wewnętrznych Boliwii.
To kolejna część porządkowania Bolwii po prawicowym reżimie, który doprowadził byłego prezydenta Evo Moralesa do ucieczki z kraju, postawił na czele władz Jeanine Áñez, przy okazji naruszając obowiązujące przepisy i przelał krew protestujących przeciwko temu Boliwijczyków. Przypomnijmy, że podczas zamieszek zginęło ponad 26 osób, wielu zatrzymanych poddanych zostało torturom. Jeanine Áñez została poparta przez m.in. USA i Rosję.
Zatrzymana była senatorka oczywiście ogłosiła się niewinną ofiarą reżimu nowo wybranego prezydenta Luisa Arce i uznała, że jest to „powrót do dyktatury” i „prześladowania polityczne”.