Przedstawiciel dyplomatyczny amerykańskiej plutokracji Mike Pompeo skrytykował wczoraj Republikę Południowej Afryki i Katar za „akceptację” kubańskich lekarzy, wezwanych do pomocy w walce z epidemią covid-19. Ciekawostka: sekretarz stanu ponownie użył b. rzadkiego w jego słowniku słowa „wyzysk”, które stosuje tylko i wyłącznie w stosunku do władz kubańskich, które miałyby niesprawiedliwie wykorzystywać lekarzy dla zasilenia budżetu kraju.
Imperium jest bardzo niezadowolone. Zdaniem Pompeo te kraje świata, które w czasie epidemii wezwały na pomoc kubańskich lekarzy, powinny ich natychmiast odesłać na ojczystą wyspę, gdyż „reżim z Hawany wykorzystuje pandemię covid-19, by wyzyskiwać lekarzy.” Pochwalił rządy amerykańskich satelitów Brazylię, Ekwador i Boliwię, które „nie zamknęły oczu” na to „nadużycie” i wezwał wszystkie kraje naszej planety, by postępowały jak one, zgodnie z wytycznymi rządu amerykańskiego.
Zganił szczególnie RPA i Katar, które w poniedziałek dołączyły do kilkunastu krajów świata, które zwróciły się o pomoc do Kuby w związku z pojawieniem się tam covid-19. Wbrew linii politycznej Waszyngtonu postąpiły nawet niektóre kraje europejskie należące do NATO, jak Włochy i Francja (ta jednak jedynie na swych terytoriach zachodniej półkuli, a nie na naszym kontynencie), co coraz bardziej irytuje imperialną administrację, od 60 lat silnie zaangażowaną w gospodarcze i polityczne zniszczenie Kuby.
Pompeo starał się być bardzo ostry: oskarżył nawet Kubę o „handel ludźmi”, co jego zdaniem powinno skłonić kraje, które przyjęły kubański personel medyczny do działania „zgodnego z moralnością” taką, jak on ją pojmuje. Kuba od dziesiątek lat wysyła swoich lekarzy na pomoc, głównie ubogim krajom. W Ameryce Łacińskiej akcja medyczna jest nierzadko połączona z walką z analfabetyzmem, w której biorą udział kubańscy nauczyciele.