Pracownicy Danfoss Poland domagają się podwyżek i zgody na swobodne działanie związków zawodowych. Firma odmawia przystąpienia do rokowań. Związkowcy sami przygotowali protokół rozbieżności i zapowiadają, że jeśli ten krok nie spotka się z żadną reakcją, to mają już plan dalszego działania.
Komisja Inicjatywy Pracowniczej w Danfoss Poland jeszcze pod koniec października ubiegłego roku przedstawiła swoją listę postulatów. Dała zarządowi czas na ich spełnienie do 5 listopada. Nic się jednak nie wydarzyło. Jak informują związkowcy, firma stwierdziła, że żądania pracowników nie mieszczą się w zakresie sporu zbiorowego albo przekonuje, że już je spełniono. W listopadzie i grudniu 2021 r. strony prowadziły korespondencję, ale do żadnych rozstrzygnięć to nie doprowadziło. Inicjatywa Pracownicza postanowiła w tej sytuacji zebrać podpisy pod petycją zawierającą postulaty związku, a także spisać jednostronnie protokół rozbieżności.
O co walczą pracownicy?
Pracownicy Danfoss Polska domagają się przynajmniej 15-procentowej podwyżki. W ubiegłym roku ich pensje wzrosły, ale nie na tyle, by realnie zrekompensować wzrost inflacji. Przypomnijmy, że Danfoss nie jest małą lokalną firmą. To międzynarodowe przedsiębiorstwo produkujące komponenty i rozwiązania technologiczne dla klimatyzacji, chłodnictwa, ogrzewnictwa czy dystrybucji wody. W Polsce ma fabryki w Tuchomi (woj. pomorskie) i Grodzisku Mazowieckim. Komisja Inicjatywy Pracowniczej działa w drugim z tych zakładów.
Na dalszych miejscach listy postulatów widnieje wprowadzenie dodatku stażowego (od 1 proc. po przepracowaniu minimum pięciu lat w firmie), wprowadzenie trzynastek, ustanowienie zasady corocznej waloryzacji pensji, skrócenie okresu rozliczeniowego do 1 miesiąca. Pracownicy chcą również, by pracodawca uznał działanie Społecznych Inspektorów Pracy w zakładzie oraz pozwolił na swobodne działanie związków zawodowych. Jednym z postulatów są również umowy na czas nieokreślony dla osób zatrudnionych przez agencje pracy tymczasowej.
18 lutego 2022 r. komisja zakładowa złożyła petycję razem z podpisami pracowników w firmowym dziale kadr.
Co z protokołem rozbieżności?
Dzień wcześniej firma otrzymała protokół rozbieżności, spisany jednostronnie przez związkowców wobec wcześniejszej postawy zarządu, na podstawie wcześniejszej korespondencji. Jeśli do 25 lutego Danfoss w żaden sposób nie zareaguje (np. nanosząc swoje poprawki), związkowcy wystąpią do dyrektora Departamentu i Partnerstwa Społecznego w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej z wnioskiem o wyznaczenie mediatora. To kolejny etap procedury sporu zbiorowego, który musi poprzedzać ewentualne referendum strajkowe i strajk.
W ubiegłym tygodniu aktywistki i aktywiści IP przyjechali również do pomorskiej Tuchomi, rozmawiać z zatrudnionymi w tamtejszej fabryce. Zarząd nie zgodził się, by weszli na teren zakładu, zasłaniając się pandemią (zwróćmy uwagę, że tego samego argumentu używa zarząd Solarisa, by nie dopuszczać do strajkujących dziennikarzy, ekspertów związkowych czy nawet przewodniczącego Rady Dialogu Społecznego). Związkowcy rozdawali ulotki przed fabryką, informując, że pracownicy z Tuchomi również mogą przystąpić do IP.
Zakłady przemysłowe na terenie Polski przynoszą swoim – zagranicznym – właścicielom znaczne zyski. Teraz ich załogi podnoszą głowę i domagają się, by z tych zysków też mieć jakieś korzyści. Strajk w Solarisie może nie być ostatni.