Pracownicy Odlewni Żeliwa w Zawierciu mówią „dość”. Negocjacje w sprawie podwyżki płac zakończyły się fiaskiem i załoga w demokratycznym głosowaniu zadecydowała o przeprowadzeniu akcji strajkowej.

Budynek Odlewni Zawiercie / solidarnosc.katowice

Konflikt w zawierciańskim zakładzie trwa od września 2016 roku, kiedy reprezentująca pracowników komisja „Solidarności” rozpoczęła procedurę sporu zbiorowego. Związek żąda wyższych wynagrodzeń, władze spółki nie chcą się na nie zgodzić, nie chcą też rozmawiać ze zbuntowaną załogą. – Biorąc pod uwagę warunki oraz specyfikę pracy to pracownicy odlewni zarabiają bardzo mało. Trzeba wziąć pod uwagę, że 13-14 złotych za godzinę pracy to w obecnych czasach nieduża stawka. Mamy nadzieję, że zarząd odlewni wróci do negocjacji. My już rozpoczynamy przygotowania do strajku. Jednocześnie czekamy na rozwiązanie tego sporu i ewentualne negocjacje – mówi Witold Siwek  z „S” w rozmowie z portalem „Nasze Miasto”.

Jakie są postulaty załogi? Płace muszą wzrosnąć i to wyraźnie. Związek domaga się zwiększenia stawek dla osób zatrudnionych na stanowiskach robotniczych o 2,50 zł brutto za godzinę pracy. Warto zwrócić uwagę, że „Solidarność” chce wyższych wynagrodzeń zarówno dla pracowników etatowych, jak i tych zatrudnionych na akord. Wzrosnąć mają również płace osób pracujących w biurach – o 400 zł brutto. Zarząd spółki próbuje grać na rozłam wśród pracowników. Od 1 stycznia podwyżki dostała część załogi – ich wynagrodzenia są wyższe o 1 zł brutto za godzinę pracy.

Mimo prób rozbicia jedności pracowniczej, załoga solidarnie opowiada się za kontynuacją protestu, aż do realizacji wszystkich żądań. W zakładzie odbyło się referendum strajkowe, w którym aż 88 proc. głosujących opowiedziało się za przerwaniem pracy 6 lutego. Jest wiążące, gdyż wzięło w nim udział 353 z 555 uprawnionych do głosowania, a więc ponad połowa. – Zaprzestaniemy pracy do czasu, aż spełnione zostaną postulaty. Podczas spotkania zarządów związków zdecydowaliśmy jednak, że pracownicy pozostaną przy maszynach wymagających stałej obsługi – dodaje Witold Siwek.

Odlewnia Żeliwa działa w Zawierciu od 1886 roku. Podczas Rewolucji 1905 roku jej pracownicy uczestniczyli w walkach z carską władzą. W połowie lat dziewięćdziesiątych zakład został sprywatyzowany. Obecnie jego właścicielem jest spółka Supra Investments S.A. W odlewni pracuje ok. 470 osób.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Strajk – to zwykły bunt, czyli pycha. Strajk włoski – to perfidny zwykły bunt, czyli pycha. Ja tam nie strajkowałem – dość szybko zacząłem pracować proporcjonalnie do realnego wynagrodzenia, mówiąc co mi nie pasuje.
    Teraz to już nie tylko w państwówce by wszystko chcieli za darmo – najlepiej stażystę, studenta na umowę o dzieło, lub emeryta. Czekać ośrodków szkolenia małp, które tańsze od robotów, a pensji im nie trza.
    Nawet Andorię wsiupnęli – nic się opłaca, tylko sprzedawać.

  2. Na pochybel tym którzy kosztem biednych ludzi dawali sobie premie i podwyżki. 1 Strzał w mordę za każdą ukradzioną złotówkę!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…