Kolejna noc intensywnych bombardowań izraelskich w Strefie Gazy. IDF (Israel Defence Forces) potwierdziła ataki, informując, że wiele strategicznych celów zostało zniszczonych. Równocześnie Hamas cały czas wystrzeliwuje rakiety w kierunku południowego Izraela. Nic nie wskazuje na szybkie uspokojenie sytuacji.
Netanjahu grozi eskalacją
W niedzielę premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że zbombardowanie wieżowca w Gazie, w którym mieściło się kilka agencji medialnych było w pełni uzasadnione. Według Netanjahu, w budynku oprócz redakcji Associated Press oraz Al-Jazeery mieli znajdować się również palestyńscy oficerowie wywiadu (dowodów na podobne twierdzenia rzecz jasna się nie podaje) . Budynek został zrównany z ziemią.
– Przez to co się stało świat nie będzie wiedział, co się dzieje w Gazie – powiedział Gary Pruitt, pełniący funkcję prezesa i dyrektora generalnego Associated Press, podaje Haaretz.
W ciągu ostatnich 48 godzin zawaliły się trzy kilkunastopiętrowe budynki i zginęły 42 osoby, w tym rodziny z dziećmi.
Rakiety Hamasu trafiają w mieszkańców Gazy
Organizacja B’tselem poinformowała, że część zgonów mogła być spowodowana przez rakiety wystrzeliwane z Gazy w stronę Izraela. B’tselem zwróciło też uwagę na fakt, że tak intensywnych ataków nie było na terenie Strefy Gazy od 2014 roku. PAP podaje, że zdaniem obserwatorów ostatnie ataki są silniejsze objęły większy obszar miasta. Trakcje elektryczne zostały naruszone, duża część mieszkańców jest bez prądu. Bardzo duża gęstość zaludnienia w Gazie sprawia, że ofiarami są głównie cywile, wbrew zapewnieniom Izraela o precyzyjności nalotów wymierzonych w bojowników Hamasu.
Palestyńskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że od 10 do 15 maja w efekcie izraelskich ataków w Strefie Gazy zginęło 139 osób, w tym 22 kobiety, a ponad 1000 osób zostało rannych. Po bombardowaniach i ostrzale w sobotę i niedzielę liczba zabitych wzrosła do 185, rannych przekroczyła 1200.
Premier Netanjahu zapowiedział, że nie zamierza się wycofywać, a przywódcy Hamasu mają zapłacić wysoką cenę za ostrzał Izraela. Dopóki Gaza nie „ucichnie” zupełnie, Izrael nie zaprzestanie nalotów.
Egipt otwiera przejście graniczne w Rafah
W odpowiedzi na wczorajsze bombardowania, władze Egiptu postanowiły otworzyć przejście graniczne w Rafah, by zabrać rannych i poszkodowanych do egipskich szpitali. Od wczoraj przejechało kilkanaście karetek i autokar z poszkodowanymi. Rafah jest jedynym niekontrolowanym przez Izrael przejściem granicznym w Strefie Gazy.