Szwajcarski parlament zagłosował za legalizacją małżeństw osób tej samej płci oraz za uproszczeniem procedury uznania płci dla osób transpłciowych. Zmiany miały ogromne poparcie społeczne i referendum w tej sprawie, jakiego domagają się konserwatyści, wydaje się formalnością.
Projekt ustawy w sprawie równości małżeńskiej był przedmiotem debaty kilkakrotnie od 2013 r. Teraz został przyjęty. Pary gejowskie i lesbijskie będą mogły nie tylko zawrzeć rejestrowany związek partnerski, jak do tej pory, ale również wstąpić w związek małżeński. To oznacza również możliwość uzyskania szwajcarskiego obywatelstwa przez małżonka lub małżonkę z innego kraju oraz możliwość adopcji dzieci.
Kolejna przegłosowana zmiana dotyczy osób trans- i interpłciowych. Aby zmienić informację o płci zapisaną w dokumentach tożsamości oraz wpisać nowe imię, nie będzie potrzebna procedura medyczna ani sprawa w sądzie. Wystarczy złożenie deklaracji w urzędzie stanu cywilnego. Do tej pory zmiana danych osobowych odbywała się w sądzie i była kosztowna: osoba wnioskująca pokrywała 1000 franków kosztów sądowych.
Organizacje LGBT+ działające w Szwajcarii przyjęły decyzję parlamentu z radością: o takie rozwiązania walczyli od kilku lat. – To kamień milowy w walce o prawa szwajcarskiej społeczności LGBT i ważne zwycięstwo dla ich godności, akceptacji i przyjęcia w społeczeństwie – komentuje na swojej stronie internetowej organizacja aktywistyczna Marriage for All (Małżeństwo dla Wszystkich).
Działacze i działaczki są również przekonani, że gdyby doszło do ogólnoszwajcarskiego referendum w tej sprawie, to społeczeństwo stanowczo opowiedziałoby się za zmianami. W badaniach opinii publicznej zamawianych na początku roku przez organizacje LGBT nawet 80 proc. respondentów popierało ideę małżeństwa dla wszystkich. Żeby do referendum doszło, przeciwnicy ustawy musieliby w ciągu stu dni zebrać 50 tys. podpisów pod wnioskiem o jego przeprowadzenie. Konserwatywna chrześcijańska Federalna Unia Demokratyczna zamierza spróbować.