Arabia Saudyjska: do więzienia za czytanie SMS-ów małżonka
W Arabii Saudyjskiej weszło w życie nowe prawo, mające służyć „ochronie prywatności” oraz „moralności publicznej”.
W Arabii Saudyjskiej weszło w życie nowe prawo, mające służyć „ochronie prywatności” oraz „moralności publicznej”.
Gdy świat patrzy na to państwo głównie w kontekście walki z Państwem Islamskim, Irak szykuje poważną rewizję kodeksu rodzinnego. Twardogłowi przywódcy religijni będą zachwyceni – kobiety wrócą „na swoje miejsce”.
1 października bieżącego roku w Niemczech weszło w życie prawo, które zrównuje związki homoseksualne ze związkami heteroseksualnymi. Ustawa przewiduje, że pary homoseksualne będą mogły zawierać małżeństwa i adoptować dzieci. Tego samego dnia minęła 28. rocznica legalizacji związków partnerskich gejów i lesbijek w Danii. Dzisiaj związki partnerskie osób nieheteroseksualnych są w Europie standardem, a coraz więcej krajów wprowadza też małżeństwa osób tej samej płci. Niestety w Polsce ta kwestia praktycznie nie istnieje w debacie publicznej. Za rządów PO-PSL ten temat co pewien czas powracał, a partia Donalda Tuska za wszelką cenę chciała dowieść, że popiera związki partnerskie dla wszystkich, ale… jakoś jej to nie wychodziło. Dzisiaj nie podlega dyskusji, że rząd Beaty Szydło nie zamierza nawet rozważać jakichkolwiek ustaw dotyczących prawCzytaj dalej >>>
Tunezja potwierdza, że słusznie uważa się ją za jedyne państwo, w którym arabska wiosna przyniosła poważne zmiany na lepsze. Kraj daleki jest od rozwiązania wszystkich problemów społecznych, ale właśnie wprowadził kolejne przełomowe rozwiązanie.
Historyczny moment dla kobiet w Jordanii i całym regionie: w sprawach o gwałt przestępca nie uniknie już kary, nawet jeśli poślubi ofiarę.
Po całej serii fundamentalistyczno-katolickich inicjatyw dotyczących aborcji i po kuriozalnej uchwale w rocznicę objawień fatimskich czas na kolejny absurd. Pomysłodawczyni, była żona posła, rusza do walki o podwyższenie standardów moralnych polskich parlamentarzystów.
Rafał Piasecki, domowy oprawca, zabrał głos. W jednym zdaniu przeprosił, w następnym wyjaśnił, że go sprowokowano. W kolejnym przyznał, że go to nie usprawiedliwia. W jeszcze kolejnym wypomniał, że „kupował drogie prezenty”, a żona tego nie doceniała. No i stąd ten akt rozpaczy, albo, jak raczył podsumować to jego adwokat, „wołanie o miłość” w postaci razów i wyzwisk. Znam te manipulacyjne tłumaczenia na pamięć. Znam też na pamięć epitety, które padają w nagraniu. Nie były dla mnie zaskoczeniem. To kanon. Jestem dzieckiem wychowanym w domu, gdzie była przemoc. Dlatego nie potrafię przejść do porządku dziennego nad kolejnymi odcinkami sprawy „Piasecki versus Piasecka”. Moja matka, tak jak Karolina Piasecka, skończyła studia. I też słyszała, że jest debilem, który do niczego sięCzytaj dalej >>>
Media lubią historie z bajek. Szczególnie nośna jest opowieść o Kopciuszku, ukochana przez twórców musicali i PR-owców. Kopciuszkami mediów XX wieku okrzyknięto na przykład Lady Di czy Jacqueline Kennedy. Niektórzy z uczestników sobotnich marszów kobiet, protestujących w największych miastach USA (uczestniczyło w nich prawie 2 mln ludzi) w strój Kopciuszka ze wschodu usiłowali wcisnąć Melanię Trump. “Melania, blink twice if you need help!” – głosiły transparenty. Specjalistka od mowy ciała dla brytyjskiego “Independenta” podniosła lament – małżonka Trumpa jest w opałach, mąż traktuje ją przedmiotowo! Ich body language świadczy o chłodzie emocjonalnym, utrzymującym się między nimi. To żona-trofeum, która podczas inauguracji nieśmiało uśmiechnęła się do męża, ale po chwili, pod jego wrogim spojrzeniem, jej uśmiech zgasł. Ptaszek uwięziony w złotejCzytaj dalej >>>
W przerwie między walką z opozycją i z Kurdami Recep Tayyip Erdogan zabrał się za likwidację podstawowych praw kobiet. Chciałby, żeby gwałciciel unikał kary za swoją zbrodnię, jeśli między nim a nieletnią ofiarą zostanie zawarte małżeństwo.
Rządzący znów dali dowodny przykład tego, że poza katolickim fundamentalizmem nie mają Polkom i Polakom niczego sensowego do zaproponowania. Kolejny odcinek „dobrej zmiany” to chore prawo wymierzone w osoby homoseksualne.
Komisja Europejska chciałaby ułatwić rozstrzyganie kwestii majątkowych dotyczących związków partnerskich. Polska natomiast bardzo chce inicjatywę zablokować.
O mdłości przyprawiają mnie apele polityków o dzietność, absurdalne przynęty w postaci ochłapu „500 zł na każde dziecko”. Żeby jeszcze naprawdę chodziło o „każde”. Zarówno becikowe, dotacja Dudy, możliwość skorzystania z rządowego programu in vitro, jak i przysposobienie dziecka obwarowane są przez nasze państwo setkami zakazów i obostrzeń. Teraz, kiedy opadła już radość z uchwalenia ustawy dotyczącej in vitro, okazuje się, że ucierpią singielki, które zamroziły swoje zarodki w klinikach. Albo z prędkością światła – tj. do listopada – pozwolą się zapłodnić, albo będą musiały lekarzom pokazać przysłowiowego „chłopa”, który zadeklaruje formalną, pisemną chęć zostania szczęśliwym tatusiem. To oczywista dyskryminacja, która samotne kobiety w Polsce spotyka tak często, że w naszą podświadomość wżarł się już ten paskudny frazes o tym, żeCzytaj dalej >>>
Wszystko wskazuje na to, że przewagą głosów 2:1 Irlandia zalegalizuje małżeństwa jednopłciowe. A przynajmniej tak wynika z sondaży exit polls. Rozpoczęło się liczenie głosów.