Human Rights Watsh i Amnesty International opublikowały raport o tajnych więzieniach ukraińskiej bezpieki. Porwania i tortury. Amerykanie z Abu Ghraib byliby dumni.
Wstrząsające fakty zostały ujawnione dzięki raportom obu wspomnianych organizacji. Pierwszym był raport z 21 lipca br. pt.: „Nie istniejecie: bezprawne zatrzymania, zniknięcia i tortury na wschodzie Ukrainy”. Dotyczył on naruszeń ze strony zarówno separatystów, jak też ukraińskiej armii i służb specjalnych. W raporcie była mowa o „tajnych więzieniach” ukraińskiej bezpieki, w której przetrzymywano kilkanaście osób bez dostępu adwokatów, pomocy i poddawano torturom. Kolejny raport ukazał się 29 sierpnia.
Pod wpływem ostatniego raportu z więzień tych wypuszczono 13 osób. Nastąpiło to po spotkaniu przedstawicieli HRW i AI z głównym prokuratorem wojskowym Ukrainy Anatolijem Matiosom i przekazaniu mu spisu 16 przetrzymywanych osób.
Obrońcom praw człowieka udało się skontaktować z 5 osobami spośród wypuszczonych. Troje oświadczyło, że będzie domagać się sprawiedliwości na drodze sądowej. Dwoje ze strachu o swoje życie i swoich bliskich odmówili kontaktu i podania swoich danych do publicznej wiadomości. Tłumaczy się to tym, że władze więzień uprzedzały uwalnianych, że jeżeli będą mówiły o szczegółach swojego przetrzymywania, to ryzykują represje skierowane przeciwko nim i ich rodzinom.
Wasilij Volga, przewodniczący Sojuszu Lewicowych Sił tak skomentował tę sytuację na portalu swojej partii: „Ukrainą kierują przestępcy wojenni i dzisiaj jesteśmy świadkami pokazania prawdy o zbrodniach przeciwko ludzkości ze strony kierownictwa kraju. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że któryś z uwolnionych więźniów znajdzie w sobie siły zwrócić się do międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości i przestępcy będą ukarani”
W tajnych więzieniach pozostaje jeszcze 5 osób, informują ukraińscy obrońcy praw człowieka. Dwoje z nich to obywatele Rosji, troje to obywatele Ukrainy.