Rosnące bezrobocie? Obywatele bez środków do życia? Zamiast kolejnych miliardów euro prezentowanych bankom i wielkiemu kapitałowi, rządzona przez lewicową koalicję Hiszpania zamierza przydzielić każdemu obywatelowi stały dochód gwarantowany przez państwo. Przedstawiciele polskiej lewicy nie mają wątpliwości – należy to rozwiązania zastosować również w naszych warunkach.
Hiszpania to kraj dotknięty w największym stopniu epidemią Covid-19. Do tej pory w Hiszpanii potwierdzono 131 tys. zakażeń – o blisko 3 tysiące więcej niż we Włoszech. To również drugi wynik na świecie po USA (337 tys.). To właśnie tam ludzie odczuwają szczególnie boleśnie skutki zamknięcia gospodarki – Hiszpania ma bowiem jeden z najwyższych (obok m.in. Polski) współczynników zatrudnionych na umowach śmieciowych, które w przypadku zastoju oznaczają błyskawiczne zepchnięcie w strefę nędzy.
Rządząca krajem lewicowa koalicja pracuje nad odpowiedzią. Hiszpański rząd PSOE-UNIDOS PODEMOS chce jak najszybciej wprowadzić bezwarunkowy dochód podstawowy. W wywiadzie dla stacji telewizyjnej La Sexta hiszpańska minister gospodarki Nadia Calvino zapowiedziała, że wprowadzenie bezwarunkowego dochodu podstawowego – czyli środków przyznawanych każdemu obywatelowi – jest w planach gabinetu Pedro Sancheza. Nad projektem pracuje obecnie resort przeciwdziałania wykluczeniu, zabezpieczenia społecznego i migracji.
– Praca jest skomplikowana i trwa na wielu frontach, ale pracujemy, aby osiągnąć cel najszybciej, jak to możliwe. Rząd podejmie wiele działań, aby nikogo nie zostawić samemu, począwszy od pracowników – powiedziała.
Nie podano jeszcze kwoty, jaką miałby dysponować każdy obywatel. Wiadomo też, że program ma zostać przetestowany w ramach pilotażu, zanim wejdzie do powszechnego użytku, jednak docelowo ma zostać rozszerzony na cały kraj oraz, co najważniejsze, utrzymany również po ustąpieniu epidemii.
– Zrobimy to tak szybko, jak się da. Chcemy, aby było to narzędzie nie tylko na tę wyjątkową sytuację, ale na zawsze – dodała minister.
Nie jest to pierwszy prospołeczne posunięcie hiszpańskiej lewicy. Pod koniec marca rząd zadekretował zakaz zwalniania pracowników.
Rozwiązanie podoba się Maciejowi Koniecznemu, posłowi Lewicy Razem.
– To kolejny krok, który ma powstrzymać w Hiszpanii epidemię i jej skutki gospodarcze – napisał polityk, który wskazuje, że gabinet Morawieckiego ma inne pryncypia. – Co robi w tym czasie polski rząd? Forsuje przeprowadzenie wyborów w trakcie epidemii, wciska kolejnego pisowskiego aparatczyka do Trybunału Konstytucyjnego, tnie wynagrodzenia i ogranicza Kodeks Pracy. Jednocześnie wicepremier Jarosław Gowin organizuje polityczny teatrzyk i trochę wychodzi z rządu, a trochę nie wychodzi 0 wymienia Konieczny.
Zdaniem Koniecznego rząd „powinien natychmiast wprowadzić “kryzysowe”, czyli gwarantowaną minimalną pensję od państwa dla każdego”.
– Utrzymanie miejsc pracy i środków do życia dla milionów obywateli Polski powinno być teraz priorytetem każdego rządu, który ma chociaż odrobinę rozumu i przyzwoitości. To jest czas na odważne posunięcia, na ochronę pracowników, na zapewnienie środków do życia tym, którym zaraz ich zabraknie. Wasze priorytety, panie i panowie ze Zjednoczonej Prawicy, pokazują nie tylko jakimi jesteście politykami, ale też jakimi jesteście ludźmi. Najsmutniejsze jest to, że za wasze tchórzostwo zapłacą biedą i bezrobociem miliony zwykłych ludzi. Macie ostatnią szansę. Opamiętajcie się i zajmijcie się wreszcie realnymi problemami.Lewicowy rząd Hiszpanii pokazuje, że można odważnie walczyć o godne życie zwykłych ludzi nawet w warunkach dużo poważniejszego kryzysu zdrowotnego i gospodarczego niż w Polsce. Ale trzeba chcieć. Rządowi PiS tej woli znowu zabrakło – napisał Maciej Konieczny.