Religijni fanatycy rozpoczynają zaprowadzanie swoich porządków w Afganistanie. Rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid w udzielił pierwszego wywiadu po przejęciu przez organizację kontroli w Afganistanie. W rozmowie z „New York Times” określił jak będzie wyglądać kraj pod nowymi rządami.
Szybko pryskają nadzieje, które żywili co bardziej naiwni obserwatorzy przemian zachodzących w Afganistanie. Zachodni interwenci odchodzą, ale talibowie zapowiadają ultrakonserwatywną rewolucję, która wprowadzi w codzienne życie zestaw absurdalnych restrykcji.
Grzeszna muzyka
Kiedy dziennikarz zapytał o zakaz puszczania muzyki Mudżahid stwierdził, że „może uda się ludzi przekonać, by tego nie robili, a nie zmusić ich do tego”. Talibowie uważają, że puszczanie muzyki, filmów, czy pokazywanie zdjęć w miejscach publicznych nie powinno mieć miejsca, gdyż jest niezgodne z Koranem.
Nie będzie tak źle?
Rzecznik zapewnił jednak, że tym razem pod rządami talibów będzie inaczej niż w poprzednim reżimie.
W odpowiedzi na doniesienia, że talibowie już szukają zemsty na tych, którzy im się sprzeciwiali, Mudżahid powiedział: „Chcemy budować przyszłość i zapomnieć o tym, co wydarzyło się w przeszłości”.
Zasugerował, że w przyszłości kobiety będą mogły wrócić do pracy, o ile będą nosić nakrycie głowy. Dodał, że obawy, że Talibowie ponownie zmuszą kobiety do pozostania w środku lub zakrycia twarzy są bezpodstawne.
Powiedział również, że osoby z odpowiednimi dokumentami podróży będą mogły opuścić kraj i że jego reżim nie będzie ścigał byłych tłumaczy i innych, którzy pracowali z amerykańskim wojskiem przez lata.
Mudżahid jednak wyraził zaniepokojenie z powodu amerykańskich akcji ewakuacyjnych.
Powiedział: „Nie powinni ingerować w nasz kraj i zabierać nam zasobów ludzkich: lekarzy, profesorów i innych ludzi, których tutaj potrzebujemy. W Ameryce mogą zostać zmywaczami lub kucharzami. To nieludzkie”.
Powiedział jednak, że wciąż ma nadzieję, że talibowie mogą budować dobre relacje ze społecznością międzynarodową, mówiąc, że już współpracowali z międzynarodowymi przywódcami w kwestiach takich jak zwalczanie terroryzmu, eliminacja opium i redukcja uchodźców na Zachód.
Kobiety mają siedzieć w domach
Warto wspomnieć, że wypowiedzi Mudżahida pojawiły się dzień po tym, jak ogłosił na konferencji prasowej, że kobiety powinny pozostać w środku „dopóki nie wprowadzimy nowej procedury”.
Wyjawił z rozbrajającą szczerością: „Martwimy się, że nasze siły, które są nowe i nie zostały jeszcze dobrze wyszkolone, mogą źle traktować kobiety. Nie chcemy, żeby nasze siły, nie daj Boże, krzywdziły lub nękały kobiety”.