
Czarne chmury zbierają się nad pracownikami brytyjskiej sieci hipermarketów. Tesco Polska realizuje plan redukcji liczby placówek w naszym kraju, a także zmniejsza zatrudnienie w pozostałych. Oznacza to zwolnienia grupowe. Związkowcy walczą o zmniejszenie liczby likwidowanych etatów. Na razie bezskutecznie.
Firma zapewnia, że osoby objęte zwolnieniami grupowymi, jeśli były dobrymi pracownikami, otrzymają nowe propozycje zatrudnienia, na innym stanowisku. Kluczowe jest jednak sformułowanie „w miarę możliwości” – nie ma raczej wątpliwości, że część pracownic i pracowników czeka bezrobocie. W ostatnich miesiącach Tesco zamykało już sklepy, m.in. w Warszawie, we Wrocławiu, w Lublinie, Krakowie i Gdańsku.

Izrael zaatakował Gazę
Izraelska armia zaatakowała strefę Gazy pod pretekstem przeciwdziałania zagrożeniom ze str…