Site icon Portal informacyjny STRAJK

To będzie najgłodniejszy rok dla Sudanu Południowego

Praca dzieci

A girl child stands at UNICEF supported Child Friendly Centre managed by Saeker Voluntary Organization in Dabba Naiva IDP camp in Tawila, 60 km West of El-Fasher, the capital of the state of North Darfur, Sudan.

Konflikt w państwie idzie w parze z głodem. Według ekspertów, ten rok będzie dla mieszkańców Sudanu Południowego najcięższy od wielu lat.

Najgorsze od 60 lat powodzie, konflikty i dość powolne wdrażanie porozumienia pokojowego – te wszystkie czynniki sprawią, że z głodem zetknie się w Sudanie Południowym jeszcze więcej ludzi niż w roku poprzednim. „Rok 2021 był najgorszym rokiem od uzyskania niepodległości, a 2022 będzie jeszcze gorszy. Dostępność do żywności jest na tragicznym poziomie” mówi arabnews.com Matthew Hollingworth, reprezentant World Food Program in South Sudan.

„Co rząd może z tym zrobić?”

Prognozy przerażają jeszcze bardziej w liczbach – według szacunków z 12 milionowej populacji Sudanu aż 8,5 dotknie głód (8 proc. więcej niż w roku ubiegłym). Najbardziej dotknięty brakiem żywności jest stan Fangak, oraz stan Boma – w których ilość głodujących osób w roku ubiegłym eksperci ds. żywności ocenili na 30 tys.

Powodzie, które dotknęły Sudan w ciągu ostatnich dwóch lat utrudniły lub wręcz uniemożliwiły rolnictwo, zabijając około 250 tys. zwierząt gospodarskich i niszcząc plony. „Nie ma zasobów, nie ma zbiorów, nie ma krów, nie ma gdzie szukać jedzenia” – podsumowuje gorzko Jill Seaman, pracujący dla South Sudan Medical Relief. A co na to rząd?

Sprzymierzeni z opozycją urzędnicy z Malakal oskarżają partię prezydenta Salvy Kiira o blokowanie ich decyzji i trzymanie w swoich szeregach skorumpowanych urzędników, co znacznie utrudnia świadczenie jakichkolwiek usług. „Nie pracujemy jako jeden zespół. O tych ludzi nikt się nie troszczy” przyznaje Byinj Erngst, minister zdrowia. Rzecznik rządu zaś odpowiada, że pomoc w postaci usług medycznych jest kontynuowana, ale zaprzecza, jakoby mogli zrobić coś więcej. „Powódź zniszczyła uprawy, co rząd może z tym zrobić?” – pyta.

Śmierć głodowa na porządku dziennym

„Jemy liście, wyglądamy jak szkielety” – mówi sześćdziesięcioletni mieszkaniec Sudanu, który od lipcowej powodzi w Jonglei pomoc żywnościową tylko raz – worek ryżu, którym podzielić musiało się 20 osób.

Większość pytanych przez arabnews.com obywateli o to, jak często spożywają posiłki, odpowiadają: raz dziennie. Maksymalnie raz dziennie. W sierpniu w wiosce Pulpham znaleziono ciała matki i córki – obie umarły z głodu.

Exit mobile version