Od pół roku Donald Trump jest prezydentem Stanów Zjednoczonych. Jego notowania po sześciu miesiącach na urzędzie są rekordowo niskie, wyborcom nie podoba się polityka Białego Domu w kluczowych obszarach ani aktywność głowy państwa w mediach społecznościowych, z której miliarder jest tak zadowolony.

Przeciwnicy Donalda Trumpa w Wisconsin / facebook.com/InternetHateMachine2

Sondaż CNN wykazał, że po sześciu miesiącach od objęcia przez kandydata Republikanów najwyższego urzędu w USA 56 proc. obywateli jest niezadowolonych z tego, w jaki sposób Trump go sprawuje. 38 proc. było skłonnych wystawić mu pozytywną ocenę. To wynik fatalny – z reguły prezydenci Stanów Zjednoczonych po pierwszym półroczu mają więcej zwolenników niż krytyków. Wyjątkiem był tylko Bill Clinton, który w 1993 r. po pół roku pełnienia urzędu był popierany przez 44 proc. wyborców. Jak widać Trump wypada jeszcze gorzej.

Powodem do niepokoju dla Trumpa może być zwłaszcza fakt, że jego krytycy to w znacznej części rozczarowani wyborcy. Jeśli w lutym popierało go 73 proc. wyborców Partii Republikańskiej, to obecnie jest to 59 proc. Nie widać również, by amerykański przywódca pozyskiwał nowych sympatyków – negatywnie wyraża się o nim 80 proc. wyborców Demokratów, dokładnie tak samo, jak bezpośrednio po wyborze.

Negatywnej ocenie ogólnej towarzyszą równie nieprzychylne dla Trumpa odpowiedzi na pytania szczegółowe. We wszystkich kategoriach badanych przez sondaż notowania Trumpa spadły. Polityk otrzymał 62 proc. negatywnych wskazań za politykę w zakresie ochrony zdrowia, 61 proc. – za politykę zagraniczną, 55 proc. za działania związane z migracją ludności, 48 proc. w zakresie polityki podatkowej. Tylko 39 proc. Amerykanów uważa, że prezydent potrafi sprawnie kierować rządem, a zaledwie 43 proc. nadal wierzy w to, że Trump przyniesie Ameryce zmiany, które są krajowi potrzebne. Jak pamiętamy, hasło uczynienia Ameryki znowu wielką było głównym wyborczym sloganem miliardera, a doświadczenie z zarządzania firmami miało być gwarancją sprawnego zarządzania zespołem doradców i współpracowników. Okazuje się wreszcie, że tylko 24 proc. obywateli jest skłonnych wierzyć w większość informacji, które podawane są na oficjalnych briefingach i konferencjach prasowych Białego Domu. 30 proc. natomiast uważa, że w ogóle nie są one wiarygodne.

W szczególności wyborcom nie podobają się tweety Donalda Trumpa – aż 71 proc. ankietowanych oznajmiło, że jest to „ryzykowny” sposób przekazywania swoich poglądów, 60 proc., że wiadomości łatwo mogą być źle zrozumiane, a 72 proc. – że prowadzą do nieporozumień w kontaktach z innymi wpływowymi politykami.

Trump za to nadal jest z siebie bardzo zadowolony i dał temu wyraz, jakżeby inaczej, na Twitterze.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…