Site icon Portal informacyjny STRAJK

Trwa protest operatorów żurawi. 100 budów w Warszawie stanęło

Wikimedia Commons

W Warszawie trwa protest operatorów dźwigów. Związkowcy zostali zaproszeni do rozmów, a firma obiecała, że nikt z dzisiaj strajkujących nie poniesie konsekwencji. Czy rozmowy przyniosą oczekiwane rezultaty i poprawę warunków pracy?

Około 100 budów wstrzymało pracę. Kilkudziesięciu operatorów żurawi protestuje pod siedzibą firmy Layster, która zajmuje się wynajmem dźwigów. Pracownicy skarżą się na złe warunki pracy: niskie zarobki, nadgodziny, pracę w trudnych warunkach, brak stabilnych umów.

Firma Layster napisała oświadczenie, w którym zaprasza operatorów do rozmów i obiecuje nie wyciągać konsekwencji wobec osób, które z powodu strajku przerwały dziś pracę. Kilka osób uczestniczy właśnie w rozmowach z firmami w sprawie spełnienia postulatów operatorów żurawi.

O trudnej sytuacji operatorów żurawi pisali dziennikarze Bartosz Józefiak, Marcin Wójcik. Reportaż ukazał się w Dużym Formacie w marcu tego roku. Opisują łamanie prawa pracy, absurdalne kursy, dzięki którym w kilka dni można uzyskać uprawnienia operatora dźwigu, oraz narażanie pracowników na niebezpieczeństwo podczas pracy.

Dziś operatorzy powiedzieli dość i rozpoczęli protest wspólnie z Inicjatywą Pracowniczą Warszawa. Antek Wiesztort z IP komentuje, że widać jakąś zmianę, ponieważ „do tej pory komunikat brzmiał: nie podoba się, to wyjazd z budowy.”

– Walczymy o przestrzeganie przepisów BHP, 8 godzinny pracy, stawki minimum 28 zł netto, czyli 37 zł brutto. Chcemy pracować legalnie, mieć umowy o pracę. Operatorzy w Warszawie zarabiają np. 16 zł na godzinę, często na czarno. Firmy pośredniczące nie chcą podpisywać umów o pracę, wiele osób to szara strefa. W tym momencie ok. 100 budów wstrzymało pracę. Operatorzy poszli na L4, część protestuje pod firmami, część osób jest w pracy ale nie wykonuje dziś obowiązków. Nie chcemy zagrażać budowom, a pośrednikom, którzy pół legalnie nas zatrudniają. Wiem, że mamy poparcie kierowników budów. Firmy zaprosiły nas do rozmów, zobaczymy co z tego wyniknie- mówi w rozmowie z naszym portalem pan Tomasz, jeden z inicjatorów protestów, operator żurawia w Warszawie.

 

 

 

 

 

 

 

Exit mobile version