…może nie „niepokonanym”, jak chciałby Perfect, ale przynajmniej z odrobiną klasy, z resztkami honoru, odwagi cywilnej, godności własnej i szacunku dla przeciwnika, którego nie doceniliśmy.

To, co robi Platforma Obywatelska po przegranych wyborach prezydenckich przypomina dokładnie to, co nastąpiło po przegranej Jarosława Kaczyńskiego przed pięcioma laty i zapoczątkowało wściekły podział PiS na praworządnych i na zdrajców z Solidarnej Polski. Prezes oświadczył wówczas, że za wizerunkowe błędy podczas kampanii nie ma zamiaru brać odpowiedzialności, gdyż był wtedy „na proszkach”. Co złego to nie on, to sztab, to fałszerstwa, to wraże siły.

Teraz politycy PO, mówiąc na posiedzeniu zarządu „przegrał prezydent, nie Platforma!”, wchodzą jak ulał w buty Prezesa. Tak się, moi drodzy, składa, że na tę piękną katastrofę zapracowaliście wszyscy. W dodatku nadal nie rozumiecie – bądź też udajecie, że nie rozumiecie – jej przyczyn. Z żarliwością godną lepszej sprawy udowadniacie bowiem, że przez ostatnie 8 lat naprawdę rzadko zdarzało wam się przebywać na ziemi. Owszem, Komorowski oberwał za gnuśność, za tyłek przyklejony do fotela, ale też za taśmy, za „taki mamy klimat”, za styczniową rozwałkę służby zdrowia, za reformę emerytalną i wasze nieuzasadnione poczucie elitarności.

Kiedy się ewidentnie dało ciała, wypada to po prostu przyznać. Pójście w zaparte któregoś dnia już nie zadziała. Zdaje sobie z tego sprawę każdy średnio rozgarnięty PR-owiec. Wyborcy pokazali wam, że zdarza im się używać mózgu, choć ich o to nie podejrzewacie. I coś wam powiem: na żadną „ucieczkę do przodu” czy „zwrot w lewo” też już się nie złapią. Możecie sobie przygarniać jeszcze więcej „sierot” po Millerze, Palikocie czy Ordynackiej. Tylko, że stajecie się kolejnym zrzeszeniem ludzi, którzy władzy raz zdobytej nie oddadzą choćby z nich pasy darto. Wasz wyborca nie jest idiotą. Nie zgrywajcie Niepokonanych.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Demokracja czy demokratura

Okrzyk „O sancta simplicitas” (o święta naiwności) wydał Jan Hus, czeski dysydent (w dzisi…