Ksiądz Stanisław K. – były proboszcz z Hłudna na Rzeszowszczyźnie właśnie doczekał się trzeciego wyroku sądu za znęcanie się nad małymi parafianami. Sprawa wyszła na jaw dopiero, kiedy sprawy przybrały dramatyczny obrót i w 2007 r. powiesiła się ostatnia z ofiar księdza, 13-letni Bartek. Przez 10 lat ks. Stanisław spokojnie pełnili posługę w małej miejscowości. Dopiero teraz kuria zareagowała.
Po tym, jak Bartek popełnił samobójstwo, parafianie z Hłudna wypędzili proboszcza. Ale przełożeni szybko znaleźli mu „nową” robotę. Ksiądz został przeniesiony do malutkiej parafii w Rożubowicach niedaleko granicy polsko-ukraińskiej. W międzyczasie wyszło na jaw, że ofiar księdza było więcej. Proboszcz znęcał się też nad trzema dziewczynkami na lekcji religii: bił po rękach, ciągnął za włosy, podnosił za brodę, krzyczał.
W sprawie Bartka zapadł właśnie trzeci wyrok. Ksiądz miał znęcać się nad nim fizycznie i psychicznie, a w końcu doprowadzić do samobójstwa. Przez 10 ostatnich lat w Rożubowicach nie pracował jako katecheta, ale służył do mszy i sprawował spokojnie pieczę nad grupą ministrantów. Wprawdzie żaden przypadek znęcania nie został w tej parafii zgłoszony, ale miejscowi nie są zadowoleni z posługi księdza Stanisława:
– Ma wahania nastrojów i trudny charakter. Raz ma dobry humor, innym razem tak odpowie, że w pięty pójdzie. Kilku mieszkańców zdecydowało się ochrzcić dzieci w innym kościele. Np. nie pasowali księdzu wybrani przez rodziców chrzestni. Bywało, że ktoś poszedł do kurii na skargę i dopiero wtedy przynosiło to skutek. Niektórzy w ogóle nie idą do księdza K., bo wolą unikać nieprzyjemności i kontaktu z nim. Niechętnie chodzą do kościoła – przyznają w rozmowie z lokalną „GW”.
Po trzecim wyroku (który jeszcze nie jest prawomocny i są to… dwa lata w zawieszeniu) kuria nie mogła już dłużej zamiatać sprawy pod dywan. Podobno zapadła już decyzja w sprawie dalszych losów księdza Stanisława, ale rzecznik prasowy Kurii Metropolitalnej w Przemyślu powiedział, że „to ksiądz Stanisław pierwszy się o niej dowie”. Pogratulować chrześcijańskiej lojalności.