Już dawno polskie środowiska uniwersyteckie nie wystąpiły z protestem w tak ważnej sprawie. Chodzi o sprzeciw wobec represji tureckich władz wymierzonych w akademików, którzy ośmielili się potępić zbrodnie Ankary na ludności kurdyjskiej. Pod listem otwartym w tej sprawie podpisało się prawie 200 polskich pracowników naukowych.
Pracownicy polskich uczelni, a także znani publicyści, dziennikarze, pisarze i artyści jednym głosem protestują przeciwko działaniom tureckiego aparatu represji, który z niezwykłą brutalnością zareagował na inicjatywę “Wykładowcy dla Wolności” – wezwanie do zaprzestania stosowania przemocy wobec kurdyjskiej ludności cywilnej. “My, niżej podpisani przedstawiciele i przedstawicielki świata nauki, kultury i mediów, chcemy wyrazić nasze najgłębsze zaniepokojenie tym, w jaki sposób państwo tureckie potraktowało przedstawicieli i przedstawicielki świata nauki, którzy i które zaprotestowali przeciwko okrucieństwom popełnianym na narodzie kurdyjskim” – czytamy w ich liście.
Przypomnijmy – tureccy naukowcy zostali oficjalnie potępieni przez prezydenta Recepa Tayypia Erdogana, który publicznie oskarżył ich o „propagandę na rzecz organizacji terrorystycznej” oraz „jawne znieważenie narodu tureckiego, Państwa Republiki Tureckiej, Wielkiego Zgromadzenia Narodowego Turcji, Rządu Republiki Tureckiej i organów sądowniczych państwa”. Represje objęły ponad 500 sygnatariuszy petycji „Nie będziemy uczestniczyć w tych zbrodniach”, z których 27 zostało aresztowanych, a reszta musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami dyscyplinarnymi, z wyrzucaniem z pracy i wystawieniem „wilczego biletu” włącznie.
Autorzy polskiego oświadczenia przypominają również, że nad Bosforem w ostatnich latach obserwuje się nie tylko brutalizację działań władzy wobec największej mniejszości narodowej, ale również wobec całego społeczeństwa. „ Łamanie wolności akademickiej stanowi kolejny etap pogłębiania autorytaryzmu państwa tureckiego. Mowa tu nie tylko o atakach na wykładowców, lecz także systematycznym więzieniu i zabijaniu prawników i prawniczek, dziennikarzy i dziennikarek oraz działaczy i działaczek organizacji społecznych i politycznych”. W tym kontekście warto przypomnieć o sprawie dwóch dziennikarzy opozycyjnego dziennika, którzy ujawnili informacje mogące świadczyć o wsparciu obecnej władzy dla dżihadystów z Organizacji Państwa Islamskiego. Zostali oni aresztowani, grozi im dożywocie.
W Polsce akcja solidarności z tureckimi naukowcami została zainicjowana przez środowisko lewicowego miesięcznika Le Monde Diplomatique edycja polska przy wsparciu związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza oraz redakcji marksistowskiego czasopisma akademickiego “Praktyka Teoretyczna”. – W zeszłym roku, we współpracy z warszawską społecznością kurdyjską przeprowadziliśmy kilka różnych akcji, m.in braliśmy udział w demonstracjach, zorganizowaliśmy spotkani na Uniwersytecie na temat Kurdystanu, a ostatnio protest w trakcie spotkania z ambadasadorem Turcji – mówi Rafał Rudnicki z Warszawskiej Komisji Środowiskowej Inicjatywy Pracowniczej. – Staramy się wesprzeć ruch kurdyjski na różne sposoby. Jesteśmy przekonani, że jest to jedna z niewielu postępowych sił w regionie walczących z islamskim fanatyzmem – podkreśla związkowiec.
Więcej o petycji można przeczytać tutaj.
Aby złożyć podpis wystarczy napisać na ścianie wydarzenia na Facebooku.
[crp]