Politycy Lewicy jako pierwsi dotarli na granicę polsko-białoruską z żywnością i pomocą dla uchodźców. Teraz domagają się, by Polska zrealizowała orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Nie spodobało im się wystąpienie Donalda Tuska, w którym samozwańczy lider opozycji chce dopiero rozmawiać o sytuacji na granicy.
Donald Tusk zamieścił nagranie wideo na swoim Twitterze. Oznajmia w nim, że Polska, tak jak Litwa i cała Unia Europejska, padły ofiarą prowokacji Aleksandra Łukaszenki, który sprowadza nad granicę UE „strumienie migrantów”. Stwierdził, że Polska stoi przed podwójnym dylematem: jak pomóc cierpiącym ludziom na granicy, ale także, jak tę granicę zabezpieczać. Ocenił, że ofiarami kryzysu (”wciąż niedużego”) są zarówno migranci, jak i funkcjonariusze Straży Granicznej, ”których reputacja została podważona, także przez nieprzemyślane działania władzy”.
Receptą w przekonaniu byłego premiera byłaby rozmowa wszystkich sił politycznych. Tusk przypomniał, że był premierem, kiedy wybuchł konflikt zbrojny na wschodzie Ukrainy. – Zaprosiłem wszystkich liderów opozycji, usiedliśmy przy jednym stole, był też wtedy Jarosław Kaczyński, żeby rozmawiać jak Polacy wspólnie mogą uporać się z tym dramatycznym wyzwaniem. Oczekuje dzisiaj dokładnie tego samego od władzy i oczywiście jestem gotów do takiej rozmowy. Jestem przekonany, że mogę te słowa powiedzieć w imieniu całej opozycji – oznajmił. I właśnie ostatnie słowa wywołały stanowczą reakcję Lewicy.
Lewica: czas na konkretną pomoc
W ocenie parlamentarzystów Lewicy opozycja powinna w obecnym momencie forsować tylko jedno wezwanie: do zrealizowania w praktyce wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Ten nakazał Polsce – podobnie jak Łotwie – udzielić uchodźcom natychmiastowej pomocy w postaci zapewnienia pomocy lekarskiej, żywności, wody i w miarę możliwości schronienia. Nie jest to równoznaczne z obowiązkiem wpuszczenia uchodźców do Polski, jednak Straż graniczna już dała do zrozumienia, że nic z tego. W przekonaniu funkcjonariuszy, zgodnym ze stanowiskiem rządu, koczujący uchodźcy znajdują się na terytorium Białorusi i to tamtejsze władze powinny się nimi zaopiekować.
Nagranie z takim stanowiskiem zamieściła na Twitterze posłanka Katarzyna Kretkowska. Ta sama polityczka wystąpiła do polskich jednostek konsularnych na Białorusi z pilnym wnioskiem o wydanie 32 uchodźcom polskich wiz humanitarnych.
Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał Środek Tymczasowy nakazujący Polsce udzielenie pomocy grupie uchodźców k. Usnarza Górnego na granicy z BY – dostarczenie żywności, napojów, pomocy medycznej, schronienia. Wzywam polskie władze do natychmiastowego wykonania tego nakazu! pic.twitter.com/G3AxTr8QpK
— Posłanka Kretkowska ????⚡️ #NieMamyPlanetyB (@KretkowskaK) August 26, 2021
Poseł Maciej Konieczny w rozmowie z PAP stwierdził, że sprawy przestrzegania praw człowieka, Konwencji genewskiej i polskiej konstytucji nie są do dyskusji. Okrągły stół różnych sił politycznych mógłby dotyczyć co najwyżej tego, jak bezpiecznie i odpowiedzialnie przyjmować uchodźców. Z kolei posłanka Anna Maria Żukowska we wpisie na Twitterze zaznaczyła, że Donald Tusk nie jest uprawniony do wypowiadania się w imieniu całej opozycji.
Nie, @donaldtusk, nikt Pana do tego nie upoważnił, żeby zabierać głos w imieniu całej opozycji w jakiejkolwiek sprawie. A w sprawie uchodźców już Pan głos zabrał na Twitterze i jest on sprzeczny z wartościami reprezentowanymi przez @__Lewica. pic.twitter.com/a107w4cYam
— Anna-Maria Żukowska ??♀️ #Lewica ↙️↙️↙️?️?☮️ (@AM_Zukowska) August 25, 2021
Fundacja Ocalenie: ci ludzie są chorzy i głodni
W pobliżu Usnarza Górnego powstało tymczasem całe miasteczko namiotowe dla strażników granicznych i policjantów, którzy pilnują, by nikt z koczującej grupy nie przedostał się ani na krok dalej. Funkcjonariusze mają przenośną toaletę, policjanci, „zabezpieczający działania Straży Granicznej”, zmieniają się co kilka godzin. Dalej trwa budowa muru, czy raczej płotu granicznego. Bariera z zasieków i drutu ostrzowego w ocenach specjalistów będzie kosztowała Polskę co najmniej 400 mln zł i obejmie 190-kilometrowy odcinek granicy.
Fundacja Ocalenie rano 27 sierpnia ponownie zdołała nawiązać z uchodźcami kontakt przez tłumaczkę języka dari. – Pani Gul jest ciężko chora – piszą działacze o najstarszej, 52-letniej uchodźczyni, której stan pogarsza się od kilku dni. – Wszystkie osoby czują się źle, są głodne, przemoczone i przemarznięte.
Poranna komunikacja za pośrednictwem tłumaczki: pani Gul jest ciężko chora. Wszystkie osoby czują się źle, są głodne, przemoczone i przemarznięte. Proszą o pomoc.
— Fundacja Ocalenie (@FundOcalenie) August 27, 2021
Tak oto wygląda komunikacja z przemęczoną, głodną i schorowaną grupą ludzi, która zmuszona jest pić brudną wodę z rzeki.
Przypomnę: są tam także dzieci!#usnarz #UsnarzGórny pic.twitter.com/S0p0qsqGVp
— Michał Kowalówka (@michalkowalowka) August 25, 2021