Zdjęcie Alexa Assaliego karmiącego bezdomnych na ulicy stolicy Niemiec w ciągu kilkunastu godzin zdobyło serca użytkowników portali społecznościowych. Historia Syryjczyka, który bezinteresownie pomaga innym jest równie poruszająca.
Alex Assali uciekł z Damaszku w 2007 roku. Miał odwagę sprzeciwić się reżimowi Baszszara al-Asada i zapłacił za to wysoką cenę. Musiał zostawić swoich bliskich i udać się na emigrację. Przez kolejnych osiem lat mieszkał w Libii. Przeżył tam piekło wojny domowej i chaosu, który po niej nastąpił. Mimo, że sam żył bardzo skromnie, angażował się w pomoc uciekinierom z innych państw, którzy trafiali do Trypolisu. Do Niemiec przeniósł się latem 2015 roku. Od tego czasu można go spotkać w różnych miejscach miasta rozdającego jedzenie bezdomnym, bez względu na ich pochodzenie.
Assali codziennie rozstawia stolik, na którym stoją garnki z ciepłymi posiłkami i pieczywo. W ten sposób dziękuje niemieckiemu społeczeństwo za pomoc, którą sam otrzymał przed kilkoma miesiącami. Alex zapewnia również, że kultura wzajemności jest czymś naturalnym dla jego rodaków i Niemcy mogą być pewni, że ich gościnność powróci kiedyś w formie wielkiej wdzięczności ze strony Syryjczyków. Granicę RFN w ciągu ostatnich miesięcy przekroczyło kilkaset tysięcy uciekinierów z ogarniętego wojną kraju.
Zdjęcie Assaliego na Imgur obejrzało jak dotąd prawie 3 mln osób.
Mit Suppe „danke” sagen: Alex #Assali aus #Syrien kocht in #Berlin Eintopf für Bedürftige https://t.co/35J3fIgXOopic.twitter.com/IhPpaTBGHk
— Der Tagesspiegel (@tagesspiegel) listopad 25, 2015