Site icon Portal informacyjny STRAJK

Ucieczka arktycznym szlakiem. Uchodźcy pod Murmańskiem

Rośnie liczba imigrantów, którzy próbują przedostać się do Norwegii i Finlandii przez Rosję. W obwodzie murmańskim brakuje już dla nich miejsc w ośrodkach. Władze próbują pomóc uciekinierom, jednak sytuacja robi się coraz bardziej poważna.

Syryjscy uchodźcy na rowerach w drodze do Norwegii / youtube.com

W okręgu Pieczenga, położonym tuż przy granicy z Norwegią przebywa obecnie ok. 450 uchodźców. Zdecydowana większość z nich to Syryjczycy, ale zanotowano również obecność Afgańczyków i Irakijczyków. Szlakiem północnym podążają migranci, którzy dostali się do Murmańska samolotem z Moskwy. Koszt biletu to ok. 300 dolarów. Dla wielu z nich oznaczało to wydanie wszystkich oszczędności. Potrzebują żywności, ciepłych ubrań i leków. Miejscowe władze próbują zapewnić potrzebującym niezbędne dobra, jednak rosnąca liczba uchodźców sprawa, że już niebawem problem przerośnie możliwości niewielkiego i biednego regionu. – Dla nowo przybyłych mamy zaprowiantowanie, ale może zabraknąć miejsc – powiedział agencji TASS przedstawiciel gubernatorstwa.

Sprawę komplikuje postawa norweskich władz, które od października limitują liczbę wpuszczanych imigrantów. Władze Pieczengi są zmuszone kwaterować przybyszy w hotelach, a nawet w prywatnych mieszkaniach, których właściciele otrzymują pieniądze za wynajem.

Część imigrantów próbuje przekroczyć granicę nielegalnie. Na własną rękę wypożyczają samochody bądź rowery, próbując przedostać się przez zasieki na stronę norweską czy fińską Od lata 2015 zanotowano 29 takich incydentów. – Nie są to duże liczby, ale nielegalna migracja powoli staje się i naszym problemem” – podkreślił przedstawiciel administracji w Pieczendze.

Norweska policja podaje, że od początku 2015 roku na terytorium skandynawskiego kraju przez granicę z Rosją przeprawiło się ok. 1,6 tys. osób, które następnie złożyły wnioski o azyl. Większość z nich posiada studenckie bądź turystyczne prawo do pobytu w Rosji.

Exit mobile version