Laureat nagrody PEN, Kakwenza Rukirabashaija, jest nielegalnie przetrzymywany i torturowany po tym, jak obraził prezydenta Yoveriego Museveniego i jego syna.
Nagrodzony przez PEN (Postsecondary Education Network) jako Międzynarodowy Pisarz Odwagi, Kakwenza Rukirabashaija, był nielegalnie przetrzymywany oraz torturowany. Powód? Prezydenta Yoveriego Museveniego nazwał na twitterze złodziejem, a jego syna i następcę – „niekompetentnym, świniogłowym kurduplem”.
Pisarz zatrzymany został 28 grudnia 2021. W ostatnim tweecie zdążył zakomunikować, że przebywa areszcie domowym bez absolutnie żadnych postawionych zarzutów. Nie pozwolono mu się skontaktować ze swoim prawnikiem. W poniedziałek policja zabrała satyryka do jego wiejskiego domku, w celu przeszukania posesji w jego obecności. Przebywała tam żona pisarza, która zobaczyła go posiniaczonego, poranionego, w zakrwawionej bieliźnie. Rukirabashaija był również głodzony.
Ugandyjskie prawo przewiduje zatrzymanie bez postawienia zarzutów, które trwać może maksymalnie 48 h. Prawnik pisarza, Kiiza Eron, domaga się wypuszczenia go, jest jednak ignorowany przez władze. We wtorek pisarz powinien być postawiony przed sądem pod zarzutem rozpowszechniania „obraźliwych treści”. Siły porządkowe zapewniają jednak, że śledztwo w sprawie niepokornego pisarza jest w dalszym ciągu prowadzone. Rząd w sprawie nie wypowiedział się do tej pory.
Amerykańskie PEN również wzywa do uwolnienia pisarza. Zaangażowano również unijnego dyplomatę zajmującego się kwestiami praw człowieka, Eamona Gilmore’a. „Otrzymałem odniesienia o rzekomych torturach i przetrzymywaniu w odosobnieniu autora Kakwenzy Rukirabashaij. W dalszym ciągu przebywa on w areszcie bez procesu, pomimo sądowego nakazu jego bezwarunkowego uwolnienia” – mówi Gilmore.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy pisarz zostaje bezprawnie zatrzymany z powodu głoszonych przez siebie poglądów. W kwietniu 2020 roku również został aresztowany i torturowany przez tydzień, po czym sytuacja powtórzyła się we wrześniu tego samego roku. Pisarz jest autorem powieści o korupcji w fikcyjnym kraju, jednak władza zaczęła się w jego dziełach dopatrywać swojego własnego portretu. „W Afryce, jeśli piszesz powieści, a zwłaszcza fikcję polityczną, taką jak alegoria polityczna George’a Orwella Folwark Zwierzęcy, to politycy zawsze będą myśleć, że piszesz o nich” napisał w swojej książce Republika Bananowa: Gdzie pisanie jest zdradliwe.