Media ukraińskie pełne są wstrząsających relacji z agresywnych protestów Ukraińców przeciwko swoim rodakom, ewakuowanym z Chin.
Już 14 lutego, kiedy wiadomo było, że władze Ukrainy chcą ewakuować obywateli, którzy przebywali w Chinach, w kraju zaczęły się masowe protesty, choć zaplanowane działania nie przewidywały ewakuacji ludzi zarażonych lub choćby podejrzanych o chorobę. Na kwarantannę do sanatoriów mieli trafić tylko zdrowi, których przed wejściem na pokład samolotu mieli jeszcze dodatkowo przebadać chińscy lekarze. Władze w obawie przed paniką nie wskazywały konkretnego miejsca, gdzie będą rozmieszczeni 48 ukraińskich obywateli i 27 cudzoziemców, jedynie ogólnie podano, że najprawdopodobniej mogą to być rejony centralnej lub zachodniej Ukrainy.
Mieszkańcy wielu regionów zaczęli budować barykady na drogach, miejscowi radni zwoływali specjalne sesje i podejmowali uchwały, w których zwracali się do kijowskich władz o nie przywożenie ewakuowanych swoich rodaków. Tak np. było w Obuchowie koło Kijowa, w okolicach Lwowa, Połtawy, Ternopola i Charkowa.
Gdy już było wiadome, że ewakuowani Ukraińcy zostaną umieszczeni w Nowych Sanżarach koło Połtawy, miejscowi mieszkańcy zablokowali drogi dojazdowe do sanatorium, w którym mieli być rozmieszczeni przyjezdni, podpalili położone na drodze opony i starli się z policją. Autokary z pasażerami obrzucili kamieniami. Temu wszystkiemu towarzyszyły wyzwiska pod adresem policji i ewakuowanych.
Personel kilku sanatoriów, które były typowane do rozpoczęcia kwarantanny, odmówił przyjęcia ludzi. Lekarze jednego ze szpitali pod Lwowem, na wieść, że jednak udało im się skutecznie odmówić pomocy swoim rodakom, odśpiewali publicznie narodowy hymn Ukrainy.
Niektórzy ukraińscy politycy bezwstydnie wykorzystywali panikę i ksenofobiczne nastawienie Ukraińców do politycznych zagrywek. Były gubernator Oleg Siniutka napisał, że umieszczenie ewakuowanych na Zachodniej Ukrainie to zemsta za korzystne dla Piotra Poroszenki wyniki ostatnich wyborów prezydenckich w tym regionie.
Sieci społecznościowe pełne są obrzydliwych wpisów z życzeniami śmierci, wyzwiskami pod adresem swoich współobywateli. Nie skutkują zapewnienia przedstawicieli władz, że wszyscy przybyli z Chin są zdrowi, zagrożenia nie ma, kontaktów z miejscowymi mieszkańcami nie będzie przez dwa tygodnie, kiedy będą przebywali na zamkniętym terenie, aż do osiągnięcia pewności, że żaden z ewakuowanych nie jest ofiarą wirusa.
Prezydent Wołodymyr Zełenski napisał, że Ukraińcy pokazują nie najlepszą część swojego charakteru.