W niedzielę odbyły się wybory parlamentarne na Ukrainie. Po zwycięstwie Wołodymyra Zełenskiego w starciu o prezydenturę oczekiwano, że w boju o mandaty najsilniejsza partia będzie partia ciesząca się jego poparciem. Według wstępnych wyników i rezultatów exit poll oczekiwania te najprawdopodobniej się sprawdzą.
Według badań exit poll partia Wołodymyra Zełenskiego zwyciężyła z wynikiem 42,7 proc. głosów. Drugie miejsce wzięła partia prorosyjskiego oligarchy Wiktora Medwedczuka z wynikiem dużo słabszym – 11,5 proc. głosów. Dalsze miejsca zajęły: Europejska Solidarność byłego prezydenta Piotra Poroszenko, (8,5 proc.), Batkiwszczina byłej premier Julii Tymoszenko (7,7 proc.) i partia Gołos (6 proc.). Niektóre badania wskazują też że próg wyborczy prawdopodobnie przekroczyła Partia Radykalna Olega Liaszko, ale ostatecznie pewne będzie to po oficjalnym ogłoszeniu wyników
Wyniki ukraińskich przedterminowych wyborów wskazują na silne oczekiwanie zmiany przez ukraińskie społeczeństwo. Przede wszystkim wyborcy liczą na składane podczas kampanii wyborczej obietnice zakończenia konfliktu na Donbasie, choć nie będzie to łatwe wobec słabej pozycji Zełenskiego w konfrontacji z „partią wojny”, w skład której wchodzą wszyscy ci, dla których ten krwawy konflikt jest okazją do wzbogacenia się lub formowania politycznej kariery. Zełenskiego nie popiera też część wysokich oficerów i generalicji i ugrupowania nacjonalistyczne.
Zwycięska partia ogłosiła już, że nie będzie współpracować z „przedstawicielami starej władzy”, co wyklucza współpracę z partia Poroszenki i Julii Tymoszenko. Natomiast bierze pod uwagę współpracę z partią Gołos.
Frekwencja na wyborach wynosiła (dane z godz. 20.00) 49,93 proc.