Rezolucja przyjęta dziś przez Parlament Europejski (PE), w kontekście relacji zachodnich mediów o skrajnie prawicowym charakterze Marszu Niepodległości, nie tylko wzywa polski rząd do potępienia „faszystowskiego i ksenofobicznego” marszu, ale oprócz krytyki reformy sądownictwa i praworządności w Polsce, apelu o zaprzestanie wycinki Puszczy Białowieskiej, mówi o aborcji jako „prawie podstawowym” i dostępności pigułki „dzień po”.

Dokument PE jest traktowany jako zapoczątkowanie procedury związanej z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej, który daje możliwość wprowadzenia sankcji. Najpierw jednak Komisja Wolności Obywatelskich PE przygotuje specjalny raport o Polsce, szczególnie o praworządności. Gdy raport będzie gotowy, zostanie poddany pod głosowanie na sesji plenarnej PE. Jeśli poprze go większość europosłów, będzie to oznaczało, że PE formalnie zwraca się do Rady UE o rozpoczęcie procedury związanej z naruszeniem przez nasz kraj wartości demokratycznych Unii. Jeśli taka procedura na wniosek PE zostanie uruchomiona, będzie ona prowadzona równolegle do podobnej procedury, którą wszczęła już Komisja Europejska.

Europosłowie PSL nie wzięli udziału w głosowaniu nad rezolucją PE. PO podzieliła się w tej sprawie. PiS było przeciw. Za przyjęciem rezolucji ws. praworządności w Polsce głosowało 438 eurodeputowanych, 152 było przeciw, a 71 wstrzymało się od głosu.

Polskie MSZ wyraziło „ubolewanie”: „(…) stwierdzamy, że negatywną ocenę projektów Prezydenta RP dot. ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o Sądzie Najwyższym sygnatariusze rezolucji opierają na ogólnej, ustnej opinii Komisji Europejskiej wyrażonej zaledwie kilka dni temu. (…) Jednocześnie należy zauważyć, że rezolucja Parlamentu Europejskiego nie odnosi się do meritum kwestii spornych między Komisją a Polską – należy raczej traktować ją jako polityczny instrument nacisku na Polskę”.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Czy Bruksela dyskutowała na temat „wpierdolu” jaki swoim obywatelom sprawił rząd Hiszpański? Nie przypominam sobie ale przypominam sobie jak to Timermans bronił władz Hiszpańskich mówiąc „Demokracja czasem wymaga takich środków”, gumowe kule i wpierdol to obrona demokracji.
    Dlaczego lewactwo wszelkie działania które nie są jej w smak nazywa „faszyzmem”? Rzygać się chce od szafowania tymże słowem — przed wojną KPP nazywała faszystami socjaldemokrację, Związek Radziecki nazywał faszystami praktycznie wszystkie kraje zachodnie, wg. Stalina Powstanie Warszawskie rozniecili polscy faszyści, komuniści uważali za faszystów trockistów czy maoistów.
    W 1944 George Orwell następująco skomentował tendencję do szafowania przymiotnikiem „faszystowski” w debacie publicznej:
    Słowo „faszyzm” – będące w powszechnym użytku – pozbawione jest niemal zupełnie znaczenia. Słyszałem, jak „faszyzmem” nazwano: rolników, sklepikarzy, Kredyt Społeczny, kary cielesne w szkołach, polowanie na lisa, walki byków, Komitet 1922, Komitet 1941, Kiplinga, Gandhiego, Czang-Kai-Szeka, homoseksualizm, audycje radiowe Priestleya, schroniska młodzieżowe, astrologię, kobiety, psy – i nie pamiętam co jeszcze.

    1. to, że Orwell – socjalista – nie ogarniał czym jest faszyzm to jego sprawa. Ale ktoś kto ma trochę dobrej woli i zna współczesny kontekst polityczny to wie, że faszyzm to zbiorcze określenie na generalnie prawackie idee jak: rasizm, narodowizm, antyfeminizm, homofobia itp. Broń Boże nie wyczerpują się w tym „wszelkie działania które są nie w smak lewicy” – np. liberalny kapitalizm też nie jest w smak lewicy, a faszyzmem raczej nie jest. Dlatego faszyzm nie jest pojęciem pozbawionym znaczenia, nawet mimo że z pierwowzorem – mussolinowskim faszyzmem (czyli kultem państwa) – nie ma już wiele wspólnego.

    2. nie obchodzi mnie Hiszpania ale Polska tak a w niej dzieje się żle !!!!!!!!!!!!!

    3. Jakie lewactwo?! Prawica z kolei wszystko co nie jest nią nazywa lewactwem. I tu można by śmiało sparafrazować Orwella.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…