Europejski Trybunał Obrachunkowy (ETO) rozpoczął kontrole dobrostanu zwierząt w pięciu państwach, w tym w Polsce, mające sprawdzić skuteczność unijnych regulacji w zakresie dobrostanu zwierząt.

pixabay.com/pl/kura-zwierzęta-drób-brązowy/zdenet

Pracami kontrolerów kieruje Polak Janusz Wojciechowski, członek Trybunału.

„Szacuje się, że w UE hoduje się 4,5 mld kurcząt, kurek niosek i indyków oraz około 330 mln krów, świń, kóz i owiec. Poza okresem chowu zwierząt w gospodarstwie kontrola obejmie też ich transport i ubój” – pisze ETO w komunikacie prasowym. Kontrole zawitają do Polski, Włoch, Niemiec, Francji i Rumunii. Nad Wisłą kontrolerzy pojawią się w drugiej połowie roku, dokładnie 4 października – w Światowy Dzień Zwierząt.

– Obywatele UE stają się coraz bardziej zainteresowani dobrostanem zwierząt, a Unia ma najbardziej rygorystyczne regulacje w tym zakresie. Nasze kontrole będą okazją do sprawdzenia, czy te standardy są także obecne w praktyce – powiedział Janusz Wojciechowski.

W latach 2012-2015 wdrożono szczegółowy plan, którego założenia mają teraz zostać zweryfikowane. Wśród nich było między innymi utworzenie unijnej platformy dobrostanu zwierząt koordynującej działania w całej Unii, a także promowanie dobrych praktyk w hodowli zwierząt w umowach handlowych, międzynarodowych standardach i programach wsparcia technicznego.

W 2014 Dania, Niemcy i Holandia domagały się również zmniejszenia ilości antybiotyków stosowanych w leczeniu zwierząt w przypadku, kiedy ich choroby były po prostu następstwem złych warunków życia. Nadużywanie antybiotyków w hodowli zwierząt jest zresztą demonem krajów Unii, a Polska zajmuje drugie miejsce w Europie pod względem zużycia w hodowli zwierząt tzw. krytycznie ważnych antybiotyków, tj. najsilniejszych w leczeniu chorób ludzi.

W latach 2014-2020 fundusze wypłacone krajom członkowskim na rzecz dobrostanu zwierząt wyniosły blisko 1,5 miliarda euro. Europejski Trybunał Obrachunkowy uznał, że powinno to stanowić wystarczającą zachętę dla krajów członkowskich, aby realizowały wspólnie ustalone założenia.

I rzeczywiście: we Francji niedługo wejdzie w życie ustawa, na mocy której w rzeźniach zostanie zainstalowany monitoring, aby zapobiec znęcaniu się nad zwierzętami. W Wielkiej Brytanii podobne przepisy wejdą w życie na wiosnę. W listopadzie przeprowadzono konsultacje społeczne, które wykazały, że 99 (sic!) procent ich uczestników poparło instalację kamer w ubojniach i przekazywanie nagrań na życzenie konsumentom oraz regionalnym lekarzom weterynarii.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Jesteśmy truci, totalnie inwigilowani, i pod parasolem takich bzdetów jak: antysemityzm, obraza uczuć religijnych itp. zamyka się nam usta krytyki rządu i jego apologetów! PiS/PO jedno wielkie ZŁO!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…