Site icon Portal informacyjny STRAJK

Upadek zielonej energii w Polsce. Dziesięć razy mniej inwestycji

Polska energetyka węglem stoi. I pewnie jeszcze postoi latami. Rząd „dobrej zmiany” skutecznie spowolnił inwestycje w odnawialne źródła energii (OZE). Produkcja wzrośnie najwolniej od 2005 roku.

W Polsce wiatraków powinno powstawać coraz więcej, tymczasem mnożą się utrudnienia administracyjne / wikipedia commons

Zasmucającą informację podał portal WysokieNapięcie.pl. Okazuje się, ze w 2017 roku wzrostu produkcji energii z OZE będzie dziesięciokrotnie niższy od roku bieżącego. Do września 2016 roku powstały w Polsce ekoelektrownie zdolne do wyprodukowania 4 TWh zielonej energii. W przyszłym roku przewidywany wzrost wyniesie zaledwie 0,3 TWh. To najmniej od 10 lat i najmniej w Unii Europejskiej. Nic nie wskazuje również na poprawę w kolejnych latach.  Na początku roku odbędą się aukcję, na których zostanie zamówiona łączna moc o połowę niższa niż w 2016 r.

Jaka jest przyczyna takiego załamania? Ekoenergetyka rozwijała się w Polsce wzorowo dopóki obecny rząd nie zabrał się za wprowadzanie nowych regulacji. Dotychczasowe przepisy gwarantowały firmom inwestującym w sektorze OZE tzw. zielone certyfikaty, które były odkupywane od producentów energii przez zakłady energetyczne, a te na końcu otrzymywały zwrot od Urzędu Regulacji Energetyki. W ten sposób produkcja zielonej energii miała wyższy stopień rentowności. Stare przepisy mówiły o obowiązku nabywania zielonych certyfikatów na poziomie 20 proc. całkowitej wartości energii przekazywanej od producenta do zakładu energetycznego. W sierpniu 2016 r. stawka została obniżona do 15,5 proc. Inwestorzy od tego czasu omijają Polskę szerokim łukiem.

Exit mobile version