Dzisiejsze rozmowy Joe Biden – Xi Jinping będą bardzo ważne dla wszystkich istotnych graczy w polityce światowej. Każdy ma nadzieję na korzystne dla siebie rozwiązanie.
Spotkanie w formule on-line liderów USA i ChRL odbędzie się kilka dni po wielogodzinnym spotkaniu doradcy prezydenta USA ds. bezpieczeństwa Jake Sullivana z członkiem Biura Politycznego KPCh – Yangiem Jiechim. Amerykanie nie najlepiej rozpoczęli tę rundę, bowiem Sullivan zaczął od gróźb i nacisków na Chiny. Te od początku konfliktu na Ukrainie demonstrowały życzliwą wobec Rosji neutralność, zamienianą czasami w jednoznacznie wyrażane poparcie. Obok deklaracji poszanowania integracji terytorialnej i suwerenności wszystkich państw, chińscy politycy jednocześnie oświadczali, że rozumieją obawy Rosji o swoje bezpieczeństwo. Opowiedzieli się za zakończeniem wojny z wykorzystaniem dyplomatycznych środków, wzywali do pokoju.
Sullivan powiedział wprost, że jeżeli Chiny poprą Rosję materialnie, a nie tylko werbalnie, to tego pożałują. „Nie zamierzam tutaj publicznie rzucać groźbami. Ale powiem wam, że bezpośrednio i prywatnie komunikujemy Pekinowi, że jeśli Chiny pomogą Rosji “uzupełnić” straty spowodowane sankcjami, to muszą się liczyć z nieuniknionymi konsekwencjami” cytował portal Chiny24 fragment wywiadu Sullivana dla CNN.
Z kolei rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Zhao Lijian komentując rozmowy na najwyższym szczeblu powiedział: „USA powinny poważnie zastanowić się nad swoją rolą w kryzysie ukraińskim, wziąć na siebie należną odpowiedzialność i podjąć konkretne działania w celu złagodzenia sytuacji i rozwiązania problemu, zamiast dolewać oliwy do ognia i przerzucać konflikt na innych”.
Obie strony mają w zanadrzu potężne oręża w postaci wojny handlowej w jej przeróżnych formach. Jednak obserwatorzy zauważają, że lekką przewagę w tym niewypowiedzianym jeszcze pojedynku mają Chiny.
USA zapewne będą starały się utrzymać Chiny w jak najpełniejszej neutralności wobec Rosji i wstrzymaniu się od pomagania jej w walce ze skutkami ogromnych sankcji. Czy Chiny będą tym zainteresowane biorąc pod uwagę jasny konflikt interesów między USA a Chinami w walce o gospodarczą dominację w świecie? Dowiemy się tego zapewne jutro. Pytanie tyko, czy dowiemy się na pewno o wszystkim, co ustalą ostatecznie między sobą obie strony?