Coreyowi Lewandowskiemu, szefowi kampanii republikańskiego kandydata, postawiono zarzut pobicia. Jego ofiarą miała być dziennikarka Michelle Fields, a do domniemanego ataku doszło 8 marca, podczas wiecu Trumpa.
Fields pracowała wówczas dla konserwatywnej agencji prasowej Breitbart. Była obecna na wiecu Donalda Trumpa w Palm Beach, po przemowie kandydata chciała mu zadać pytanie, jednak została brutalnie odciągnięta przez szefa jego kampanii. Fields wrzuciła do mediów społecznościowych zdjęcia siniaków na ramieniu, powstałych po „interwencji” Lewandowskiego, zaś jej wersję wydarzeń potwierdza Ben Terris, dziennikarz „Washington Post”, który widział, jak mężczyzna szarpie Fields. Te dowody wystarczyły policji w Palm Beach do postawienia Lewandowskiemu zarzutu pobicia dziennikarki.
Domniemany sprawca zaprzecza tym oskarżeniom – na swoim Twitterze napisał, że Fields ma urojenia i że w ogóle się nie spotkali. W niewinność swojego szefa kampanii wierzy też sam Trump. – Lewandowski nie może się doczekać procesu, podczas którego z pewnością zostanie uwolniony od wszystkich zarzutów – twierdzi.
Michelle Fields niecały tydzień po zajściu odeszła z Breitbart, ponieważ agencja wyraźnie sprzyja Trumpowi i nie wsparła jej po tym, jak dziennikarka została zaatakowana na wiecu.
I guess these just magically appeared on me @CLewandowski_ @realDonaldTrump. So weird. pic.twitter.com/oD8c4D7tw3
— Michelle Fields (@MichelleFields) 10 marca 2016
Corey Lewandowski od 2011 do 2015 roku był szefem „Amerykanów dla dobrobytu” (Americans for Prosperity – AfP) w New Hampshire. To skrajnie liberalna gospodarczo i konserwatywna grupa lobbystów, finansowana przez potężnych braci Koch. Sprzeciwiają się jakimkolwiek regulacjom, mającym na celu zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych, ostro protestowali przeciw programowi Obamacare, dotyczącemu upowszechnienia dostępu do opieki zdrowotnej; chcą też radykalnej obniżki podatków. AfP uważane jest za głównego inicjatora powstania Tea Party. Lewandowski z pochodzenia jest Polakiem. Poza atakiem na Fields, jest także oskarżany o brutalne zachowanie podczas przerwanego wiecu Trumpa w Arizonie, gdzie brutalnie wyrzucił z sali gościa o innych niż jego pracodawca poglądach.