Amerykański Departament Stanu poinformował w niedzielę 9 sierpnia o wycofaniu dotacji na sumę 25 milionów dolarów przeznaczonej na dofinansowanie sieci szpitali w zamieszkałej przez ludność palestyńską wschodniej części Jerozolimy.
– Dostaniecie pieniądze, lecz nie będziemy płacić dopóki nie osiągniemy porozumienia – w swoisty dla siebie sposób komentuje sprawę Trump.
Tego typu poczynania amerykańskiej administracji wywołały ostrą reakcję ze strony palestyńskiej. Jeden z czołowych polityków Organizacji Wyzwolenia Palestyny Hanan Aszraui mówił o politycznym szantażu będącym w sprzeczności z „normami ludzkiej przyzwoitości i moralności”. Zdaniem palestyńskiego MSZ, przekroczona tu została czerwona linia, co można uznać za bezpośrednią agresję przeciwko narodowi palestyńskiemu. Również rzecznik OWP Ahmad Szami określił amerykańskie działania jako „kompletnie niehumanitarne i niemoralne” zmierzające do wymuszenia na Palestyńczykach ustępstw w kwestii prawa do niezawisłości. – To nie jest formuła pokojowych negocjacji – oświadczył rzecznik.
Głos zabrała również Światowa Organizacja Zdrowia WHO wskazując na to, że w pozbawionych amerykańskich dotacjach jerozolimskich szpitalach wykonywane są specjalistyczne zabiegi medyczne takie, jak operacje kardiologiczne, radioterapia czy dializy pediatryczne. WHO zwraca też uwagę, że tego rodzaju świadczenia medyczne są niedostępne dla mieszkańców Zachodniego Brzegu i Gazy z czego wynika, że sieć szpitali w Jerozolimie to jedyne miejsce, gdzie ludność palestyńska może być poddawana tego rodzaju świadczeniom medycznym. Jak stwierdził zarządzający szpitalem Agusta Victoria Hospital, Ualid Nammur, pacjenci nie powinni być wykorzystywani do celów politycznych.
Decyzja o cofnięciu dotacji dla palestyńskich szpitali to już drugie typu posunięcie USA w ostatnim okresie. W sierpniu Stany zjednoczone zredukowały o 250 mln dolarów kwotę przekazywaną na pomoc dla Palestyny w ramach programu UNWRA. Ubytek ten postanowiły częściowo zrekompensować Niemcy. Minister spraw zagranicznych Heiko Maas zapowiedział zwiększenie wkładu do budżetu UNWRA nie podając jednak konkretnej kwoty. Stwierdził jedynie, że nie będzie ona wystarczająca do pokrycia niedoboru na sumę 217 mln USD. Do tej pory wkład RFN nie przekraczał poziomu 100 mln dolarów.