„Apelujemy do wszystkich krajów świata o dołączenie do nas w potępieniu ohydnego łamania praw człowieka przez Komunistyczną Partię Chin wobec własnych współobywateli Ujgurów” – uroczyście deklarował Mike Pompeo, szef amerykańskiej dyplomacji. Specjalny komunikat został dodatkowo rozesłany do amerykańskich ambasad na całym świecie, by zaalarmowały w tej sprawie lokalne władze i organizacje obrony praw obywatelskich.

Steven Mnuchin z małżonką. twitter

Co prawda waszyngtońska administracja spotyka się właśnie z ostrą krytyką opozycji i amerykańskich organizacji obywatelskich w sprawie poszanowania praw człowieka przez policję i oddziały paramilitarne w czasie manifestacji antyrasistowskich i nie tylko, lecz jej zdaniem ludzkość powinna żywo zająć się domniemaną złą sytuacją muzułmańskich Ujgurów z chińskiego Sinciangu, w związku z konfliktem polityczno-gospodarczym, który dzieli Stany Zjednoczone i Chiny. Były dyrektor słynnego banku inwestycyjnego Goldman Sachs – miliarder Steven Mnuchin, dziś szef departamentu skarbu, ogłosił nowe finansowe sankcje antychińskie.

Podlegać ma im chińsko-ujgurski Związek Produkcji i Budownictwa działający w Sinciangu, „poddany chińskiej partii komunistycznej”, który według Waszyngtonu źle kieruje m.in. uniwersytetami i mediami w tej prowincji. Zdaniem Pompeo i Mnuchina, władze chińskie trzymają milion osób w lokalnych „obozach koncentracyjnych”. Pekin kwestionuje tę liczbę i głosi, że chodzi o ośrodki kształcenia zawodowego, które miałyby pomóc młodym, dorosłym Ujgurom w znalezieniu pracy i oddalić ich od ideologii dżihadystowskiej.

Mnuchin oświadczył, że „Stany Zjednoczone są zdeterminowane użyć całej swej władzy finansowej, by ukarać tych, którzy gwałcą prawa człowieka w Sinciangu.” Jest bardzo mało prawdopodobne, by Związek Produkcji i Budownictwa trzymał jakieś aktywa w amerykańskich bankach, więc sankcje mogą uderzyć w systemy bankowe innych krajów, jeśli współpracują one z tą organizacją. Jednocześnie Pompeo wyraził „rozczarowanie” brakiem reakcji państw muzułmańskich na ten kierunek polityki Waszyngtonu. Chiny mają z nimi zwykle b. dobre stosunki, a zarzuty amerykańskie nazywają „kłamstwem”.

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Jak Pompek tak się troszczy o prawa muzułmanów, to może niech się zajmie losem Palestyńczyków w Izraelu.

  2. Zwykle to złodziej najgłośniej drze japę ,,łapać złodzieja”. Zna pan to przysłowie panie Pompuś???

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej

Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…