Tak mogłoby wynikać z reakcji Pawła Kukiza, który chwali PiS za przyjęcie wspomnianej ustawy zgodnie z wytycznymi jego ugrupowania.
Pewnego smaczku dodaje całej tej sytuacji fakt, że całkiem niedawno Kukiz był oskarżany niebezpodstawnie o korupcję polityczną w związku z głosowaniem razem z PiS tzw. ustawy TVN. Zresztą polityk to potwierdził. „Owszem, sprzedałem się. Ale nie za pieniądze tylko za ustawy, które będą służyć wszystkim Polakom…”, pisał na Facebooku. No i teraz właśnie przyszedł czas na rachunki.
Ustawa antykorupcyjna
Ustawa antykorupcyjna to projekt, o którym Kukiz mówił od dawna. Ustawa przeszła przez parlament i teraz czeka tylko na podpis Andrzeja Dudy, a jak wiemy, z podpisywaniem prezydent nigdy nie ma problemu. Szczególnie wtedy, gdy odpowiada to interesom ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego.
Paweł Kukiz rozpływa się w pochwałach pod adresem PiS. jego zdaniem, wszystko idzie tak, jak sobie to zaplanowali.
Ustawa spowoduje nowelizację Kodeksu karnego. Zostanie w nim rozszerzony katalog czynów związanych z korupcyjnymi zachowaniami, za które grozić będą surowe kary. Wśród nich są m.in. utrata pracy, oraz dożywotni zakaz pracy w instytucjach publicznych. Poza tym skazani prawomocnym wyrokiem za korupcję będą wyłączeni z przetargów, w których są pieniądze publiczne. Skazać też będzie można łapówkarzy na utratę praw publicznych.
Prominenci będą mieli trudniej
Ważną zmianą jest, że wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, parlamentarzyści nie będą mogli być zatrudniani w spółkach, w których Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego posiadają choćby 10 proc. akcji lub udziałów. Ta zmiana, co można różnie interpretować, akurat będzie obowiązywała od następnej kadencji, nie obejmie zatem obecnie sprawujących władzę oficjeli różnego szczebla. Partie polityczne i samorządy będą miały obowiązek prowadzenia i aktualizacji rejestrów wpłat, które będą umieszczane w BIP; będą miały też obowiązek prowadzenia rejestru zawieranych umów.
Następną ustawą autorstwa Kukiz’15 ma być ustawa o sędziach pokoju.
PiS, wobec chwiejnej swojej większości, robi wszystko, by przywiązać do siebie ugrupowania, których głosy pomogą mu forsować swoja politykę.