„Polska czysta, Polska biała! Bez murzyna, bez pedała” – krzyczeli rasiści z Polish Defence League podczas antyimigranckiej pikiety w Poznaniu. Kilkadziesiąt metrów dalej odbyła się manifestacja poparcia dla przyjęcia uchodźców do Polski. Pojawił się na niej m.in. prezydent miasta Jacek Jaśkowiak.
Członkowie PDL spotkali się na Placu Mickiewicza. Frekwencja nie dopisała. Nastroje również. Na miejscu pojawiło się tylko ok. 50 osób. W zdecydowanej większości byli to mężczyźni z flagami i emblematami organizacji nacjonalistycznych. – Mieli nas wesprzeć kibice Lecha ale widzę tylko cztery osoby od nich. Dzisiaj jest mecz, myśleliśmy, że będzie ich więcej – zauważył wyraźnie zasmucony członek PDL. Celem ich akcji było wyrażenie sprzeciwu wobec pojawienia się w Polsce uchodźców z Syrii. –Wiemy jak to wygląda na zachodzie, wystarczy spojrzeć na Londyn. Biały człowiek nie może czuć się u siebie bezpiecznie – tłumaczył jeden z nacjonalistów.
Kolejni mówcy przekonywali, że przyjęcie imigrantów oznacza wtargniecie obcej kultury w polską tkankę społeczną, co jest rzekomo pierwszym krokiem do żądania wprowadzenia prawa szariatu. Organizator wydarzenia, lider PDL, Dariusz Brodzik w rozmowie ze Strajk.eu przekonywał, że Polska nie powinna przyjmować uchodźców z Syrii, gdyż „tam trwa wojna pomiędzy muzułmanami, którzy muszą to rozstrzygnąć sami ze sobą”.
Pod koniec wydarzenia cześć uczestników zaintonowała rasistowska przyśpiewkę „Polska czysta, polska biała, bez murzyna, bez pedała”.
https://youtube.com/watch?v=vscj5E1hzrk%22+width%3D%22560%22+height%3D%22315%22+frameborder%3D%220%22+allowfullscreen%3D%22allowfullscreen%22%3E%3C
W tym samym czasie pod Centrum Kultury Zamek trwała manifestacja poparcia dla przyjęcia migrantów. Na wydarzenie pod hasłem „Solidarni z uchodźcami” przyszło ok. 150 osób. Pikietę rozpoczął występ orkiestry „Rhytms of Resistance”. Akcja została poparta przez kilkadziesiąt organizacji pozarządowych, społecznych i anarchistycznych. „Migranci przypominają nam o rzeczywistości za murami – wojnach, prześladowaniach i skrajnej biedzie. Apelując do naszego europejskiego dziedzictwa: uniwersalnych praw człowieka i idei solidarności międzyludzkiej i proszą o azyl. To od naszej otwartości i gotowości do pomocy zależy teraz ich los” – przekonywali organizatorzy w oświadczeniu.
Głos zabrali również aktorzy i przedstawiciele ruchów miejskich. – Mamy szansę nie być twierdzą. Ludziom z jednej strony rzeki często wydaje się, że ci z drugiej strony są barbarzyńcami. Dopiero gdy zaczynają się mijać na moście, poznają się, pokonują strach. Polska dla wszystkich i Poznań dla wszystkich! – mówiła Anna Wachowska-Kucharska, działaczka miejska. – W latach 80. poznaniacy mogli liczyć na pomoc wielu krajów w Europie. W czasie II wojny światowej polskich uchodźców przyjął Iran. A my zastanawiamy się, czy nie pomóc 2-3 tys. ludzi? – zwrócił uwagę Adam Suwart z Teatru Ósmego Dnia, którego aktorzy na zakończenie akcji zaprezentowali swoje przedstawienie.
Pozytywnym zaskoczeniem była obecność prezydenta Jacka Jaśkowiaka, który podczas swojego przemówienia zapowiedział, że miasto zamierza pomóc ok. 50 syryjskim rodzinom, które w ostatnich dniach przyjechały do Poznania. – Chcę, by dorośli znaleźli tu pracę, a ich dzieci – miejsca w przedszkolach i szkołach. Zapytam o ich oczekiwania. Liczę, że przyjmiemy ich z życzliwością. Nie wyobrażam sobie, by miały ich w Poznaniu spotkać jakiekolwiek przykrości – mówił Jaśkowiak. Prezydent skomentował również rasistowskie zachowania członków PDL. – Chcę miasta, w którym cudzoziemcy nie będą bali się pobicia kijem bejsbolowym. Do słów Jaśkowiaka odniosła się Katarzyna Czarnota z Federacji Anarchistycznej. – Traktujemy obecność i słowa prezydenta jako deklarację, że w budżecie Poznania znajdą się pieniądze na programy wspierające imigrantów. Bo na razie miasto nie przeznacza na to ani złotówki – powiedziała aktywistka.
Uczestnicy obu akcji spotkali się na skrzyżowaniu ulic Św. Marcin i Kościuszki. „Jebać imigrantów” – krzyczeli rasiści zza policyjnego kordonu.. „Precz z rasizmem i nacjonalizmem” – usłyszeli w odpowiedzi.