Dziś, 14 lutego punktualnie o 6.00 rano policja zapukała do drzwi Władysława Frasyniuka, aby doprowadzić go na przesłuchanie do prokuratury w związku z zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej dwóch policjantów na służbie. Cała rzecz miała miejsce podczas smoleńskiej miesięcznicy w czerwcu 2017 roku.

Ponieważ Frasyniuk nie stawiał się w warszawskiej prokuraturze (nie reagował na wcześniejsze wezwania na 12 stycznia i 1 lutego), prokuratura przyszła do niego – z przytupem. 14 lutego o 6.10 już wyprowadzono go w kajdankach  – jak napisała w mediach społecznościowych Magdalena Dobrzańska-Frasyniuk. Sam zatrzymany powiedział Wirtualnej Polsce chwilę po wyjściu z budynku prokuratury, że pozwolono mu się jedynie ubrać i szybko wyprowadzono w atmosferze grozy. Ręce skuto mu z tyłu, choć nie było takiej potrzeby –  nie stawiał oporu, nie był agresywny, nie stwarzał zagrożenia dla siebie ani funkcjonariuszy.

Opozycjonistę przesłuchano i po dziesięciu minutach zwolniono, ale demonstracji siły władza sobie nie odmówiła. Politycy PiS od razu chętnie rzucili się do komentowania sprawy:

– Jeżeli ktoś utrudnia przeprowadzenie czynności, nie chce stawić się przed prokuratorem – o ile pamiętam z mediów, pan Frasyniuk zapowiadał, że nie stawi się, że będzie utrudniał te czynności – to jest przepis, który umożliwia takie doprowadzenie, zatrzymanie – stwierdził w Polsat News wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.

Również Stanisław Karczewski pogroził paluszkiem: – Każdy jest równy wobec prawa. Nikt nie ma nadzwyczajnego immunitetu. (…) Jeśli ktoś łamie prawo, powinien ponosić konsekwencje. Zwłaszcza prawa powinny przestrzegać osoby z tak piękną kartą historii, jaką ma Władysław Frasyniuk.

Przypomnijmy: chodziło o to, że wraz z grupą manifestantów na Krakowskim Przedmieściu 10 czerwca 2017 Frasyniuk usiadł na jezdni, próbując zatrzymać pochód „smoleński” zmierzający pod Pałac Prezydencki. Najwyraźniej władza uznała to za obrazę majestatu tak ogromną, że wysłała o 6.00 rano policjantów do wrocławskiego mieszkania byłego polityka i postanowiła zakuć go w kajdanki.

Frasyniuka zawieziono z samego rana do Warszawy tylko po to, aby odmówił złożenia zeznań. Odmówił również podpisania postanowienia o przedstawieniu zarzutów oraz protokołu przesłuchania.

Polityk wytłumaczył, dlaczego nie stawiał się na wezwania organów ścigania: „wezwania te mają charakter politycznej represji, przygotowanej na polecenie funkcjonariuszy Prawa i Sprawiedliwości”.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. myszki nie sadziłem, że dożyję do takich czasów…Frasyniuk w kajdankach doprowadzony na przesłuchanie, nagonka na Wałęsę, nie mam już siły jeszcze raz walczyć…. myszki, ja jestem jak pies…nie lubię gdy ktoś nakłada mi na pysk kaganiec, obrożę na szyję, kopie mnie po dupie i mówi mi jak mam szczekać każąc mi jednocześnie radośnie merdać ogonem…dlatego walczyłem już przed 80 rokiem z cenzurą, nienawidziłem wojska, a kraj, który wydzielam mi paszport tylko wtedy gdy szedłem po niego na kolanach uważałem za więzienie..wielokrotnie przesłuchiwało mnie SB, Státní bezpečnost, w skrócie StB, kontrwywiad wojskowy i.t.d. tak że nie jestem tzw „komuchem”, nie byłem ani kandydatem ani członkiem PZPR, ale poglądy tak jak cała opozycja przed 1990, nawet ta „prokościelna” miałem „na lewo”…myszki Gdyby mi ktoś dwadzieścia pięć lat temu powiedział, że w 2018 roku będziemy w UE, NATO i że będziemy zarabiać 1/4 tego co Niemcy czy Anglicy, pogoniłbym defetystę, bolszewika i komucha w jednym, nie uwierzyłbym w to, że nasz przemysł będzie mniej nowoczesny niż w Hiszpanii czy Szwecji, a gdyby mi ktoś powiedział, że go nie będzie – dostałby w głupią pałę, nie uwierzyłbym że staniemy się krajem montowni, outsourcingu i akwizycji, że przemysłu praktycznie nie będzie, huty zostaną zrównane z ziemią, kopalnie w likwidacji, nieomal wszystkie banki będą w rękach globalnego kapitału, podobnie cały handel detaliczny……nie uwierzyłbym że staniemy się półkolonialnym krajem zadowolonych niewolników……szukam barykady…

  2. Nie trawię PiS, ale ten Frasyniuk… co za primadonna. Przydałoby się kilka pał, jak za dawnych dobrych czasów. Przestałby się kreować na ofiarę i marnować czas policji. Czy zamiast pompować się o takie nic, główne media mogłyby zająć się sprawą Mariusza Piskorskiego na przykład?

    1. Nie zajmą się, ścierwojady dziennikarskie z lewa i prawa łączy jedna rzecz — rusofobia, Piskorskiemu haftują zarzut szpiegostwa na rzecz Federacji Rosyjskiej a tego typu działalność w popirdolonej RP jest gorsza od wszystkiego — mógłbyś być pijanym pedofilem wracającym z „urodzin Hitlera” i rozjeżdżającym na przejściu Michnika z Kaczyńskim idących pod rękę a i tak byłbyś łagodniej traktowany niż teoretyczny ruski szpion, teoretyczny bo Piskorski grzeje celę 2 lata a nie ma przedstawionych zarzutów.
      Ps. Piskorski ma na imię Mateusz, pozdrawiam.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…