Site icon Portal informacyjny STRAJK

Wałęsa przekracza granice żenady – chce konfrontacji ws. „Bolka”

Lech Wałęsa, źródło: Wikimedia Commons.

Lech Wałęsa, źródło: Wikimedia Commons.

Lech Wałęsa, człowiek, którego każdy ruch w przestrzeni publicznej wywołuje fale zdumienia i zażenowania, nie daje o sobie zapomnieć. Całkiem niedawno „groził”, iż znów stanie na czele ruchu „obrońców demokracji”, teraz odgrzewa kotleta afery TW Bolka i domaga się „publicznego finału” tej sprawy.

Były prezydent kontynuuje serię figlarnych występów. Po tym jak ostatecznie zrezygnował z reedycji walki o demokrację pod własnym przewodem, postanowił napisać list do gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

„Mając na względzie prawdę historyczną, powołując się na właściwą rolę IPN, a jednocześnie trwającym nieustannie stalkingiem, tak w tradycyjnych środkach przekazu medialnego jak i w przestrzeni internetowej proponuję publiczny finał sprawy tzw. Bolka z moim udziałem” – komunikuje Wałęsa (zachowano pisownię oryginału).

W dalszej części korespondencji były przywódca „Solidarności” poprosił gdański oddział IPN o przygotowanie spotkania z historykami, pisarzami i innymi osobami zaangażowanymi w sprawę badania jego domniemanej współpracy PRL-owską Służbą Bezpieczeństwa. Nadawca listu zaznaczył także, iż życzyłby sobie, aby w dyskusji wzięło udział „ok. 10-15 osób”, przy czym specjalnie wyróżnił wschodzącą gwiazdę polskiej ekstremistycznej prawicy „reżysera Brauna”.

Filmowiec jeszcze nie zareagował na „rękawicę” Wałęsy, ale odezwał się inny wybitny ekspert od najnowszej historii Polski oraz wierny funkcjonariusz pionu prześladowczego Instytutu Pamięci Narodowej – Sławomir Cenckiewicz. To właśnie on jest bowiem swoistym intelektualnym spiritus movens nowej fali rozważań na temat agenturalnej przeszłości Lecha Wałęsy; autorem trzech książek na ten temat.

Cenckiewicz odniósł się do propozycji na portalu społecznościowym Facebook. Twierdzi, iż jest skłonny wziąć udział w takim przedsięwzięciu,  choć – jak zaznacza z boleścią –  Wałęsa „obrażał go i jego mamę setki razy”.  Historyk sypnął również innymi zarzutami w stronę byłego prezydenta, którzy ponoć „wypowiedział tyle sprzecznych ze sobą wersji własnej agenturalności”, że Cenckiewicz był zmuszony „wydać oświadczenie o niezdolności honorowej tego biednego człowieka”. Na konfrontację wybrałby się jednak chętnie, jak wyjaśnia: „ze względu na szacunek wobec Prawdy i ludzi, których Wałęsa swoimi donosami 'Bolka’ skrzywdził! Jan Jasiński, Józef Szyler czy Henryk Jagielski – na których 'Bolek’ donosił narażając ich na represje – mogliby po latach spojrzeć Wałęsie prosto w oczy!”,

Wałęsa przed konfrontacją prezentuje dość groteskową pewność siebie. – Liczyłem na to, że historycy, pisarze dojdą do prawdy. Wygrałem wszystkie sprawy sądowe, ale jest kilka kwestii niewyjaśnionych. Miałem nadzieję, że oni to wyjaśnią, ale okazuje się, że nie. Albo nie potrafią, albo nie chcą. Dlatego włączam się jeszcze raz, żeby udowodnić. Wszyscy moi najgorsi wrogowie – proszę bardzo. Jak Kargul mówię: zapraszam do płotu – odgrażał się na łamach portalu TVN24.

Inicjatywa Lecha Wałęsy wydaje się ze wszech miar godna poparcia. W czasach wszechogarniającej smuty i siermięgi warto, by społeczeństwo zażyło również nieco przekazu o jakości komediowej. Warto przypomnieć, iż wspomniany w liście do gdańskiego IPN „reżyser Braun” podobne wyzwanie – publicznej konfrontacji ws. Bolka – rzucił Wałęsie już 10 lat temu. W 2006 r. nagrał on film dokumentalny na ten temat pt. „Plusy dodatnie, plusy ujemne”, gdzie zarejestrował m.in. neurotyczne pobudzenie i agresywne reakcje Wałęsy, gdy Braun wręczył mu kopie różnych dokumentów wskazujących lub mogących potwierdzać przypuszczenia dotyczące mitycznego Bolka. Niewykluczone, że tym razem dojdzie do jeszcze bardziej kuriozalnych scenek rodzajowych.

„Plusy dodatnie, plusy ujemne” na portalu społecznościowym YouTube.

Obrażał mnie i moją mamę Wałęsa setki razy, a przy okazji wypowiedział tyle sprzecznych ze sobą wersji własnej…

Posted by Sławomir Cenckiewicz on 8 stycznia 2016

[crp]
Exit mobile version