Robotnik, który został prezydentem i laureatem Pokojowej Nagrody Nobla uważa, że nie zyskał niczego z zaangażowaniu się w politykę. Lech Wałęsa w najnowszym wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” dość bezczelnie lamentuje nad swoim losem, potwierdzając tylko, że największą krzywdę wyrządza sobie sam.
Lech Wałęsa od dawna jest znany z budzących skrajne emocje wypowiedzi. Jedni się nad byłym prezydentem roztkliwiają, inni uważają go za bezczelnego ignoranta. Jego wywiad dla „GW” jest prawdziwą ucztą dla jednych i drugich. „Ja polityki nie znoszę. Wcale nie chciałem w nią iść, ale zostałem przez los wmontowany. Wychowano mnie na ambitnego człowieka, więc musiałem się zgodzić” – mówi już na wstępie.
Podobnych smaczków można znaleźć znacznie więcej. Wałęsa zdaje się nie pamiętać, że jego przywództwo symboliczne służyło za osłonę do antyspołecznych, wolnorynkowych reform, które doprowadziły do ruiny miliony zwykłych Polaków. „Walczyłem nie z ludźmi, ale z całym systemem. Właśnie przez to moje życie było straszliwe. Zostałem prosto wychowany i poświeciłem się dążeniu do rozwalenia systemu komunistycznego. No, ale nie chcę narzekać, bo sam się na to jednak zgodziłem. I dopiąłem swego” – stwierdza z zadowoleniem, dodając jeszcze, że objęcie najwyższego urzędu w Polsce było dla niego przykrą koniecznością. „Ale jaki miałem wybór? Przecież gen. Wojciech Jaruzelski nie mógł zbyt długo być głową państwa. Prezydentura to był dla mnie dramat” – tłumaczy Lech Wałęsa.
Najmocniejszym akcentem wywiadu jest jednak fragment, w którym pada pytanie „Polityka zniszczyła panu życie?”. Wałęsa odpowiada z pełnym przekonaniem. „Zniszczyła i to całkowicie. Całe życie oddałem polityce. Guzik z tego miałem i guzik mam. Nie jest jednak tak, jakbym sobie tego życzył. Polityka upadła”. Przypomnijmy, że nie dalej jak wczoraj, na festiwalu w Cannes, Lech Wałęsa spacerował uśmiechnięty pod rękę z jedną z najbogatszych Polek, Dominiką Kulczyk.
Największy życiowy sukces byłego związkowca i lidera „Solidarności” to zniszczenie socjalizmu i ustanowienie kapitalizmu w naszym kraju. „Świetnie mi się udało burzenie starego systemu, który hamował rozwój. Pokolenie moich rodziców miało tęsknotę do wolności. Los mi pozwolił spełnić ich marzenie. Rozbiłem komunę” – chwali się Wałęsa w rozmowie z Jackiem Gądkiem.
Całą pierwszą część wywiadu z Lechem Wałęsa można przeczytać tutaj.